środa, 12 stycznia 2022

Stephen Seager "Szpital dla psychopatów"

 Tytuł: "Szpital dla psychopatów"

Autor: Stephen Seager

Wydawnictwo: Filia

Ilość stron: 376

Data wydania: 05-05-2021

Moja ocena: 8/10


"Traktuj ich dokładnie tak, jak potraktowałbyś nieznajomego psa w ciemnej uliczce. Nigdy nie rozpoczynaj konwersacji na luźne tematy. Nie wiesz, co sobie wyobrażają na twój temat. Mogą wierzyć, że jesteś diabłem. Nigdy nie patrz im w oczy. Nigdy ich nie dotykaj, a przede wszystkim, kiedy coś mówią, słuchaj. Jeżeli się boisz, powiedz im to. Bądź uprzejmy, stanowczy i bezpośredni. I nigdy nie odwracaj się do nich plecami."

 

Stephen Seager, z wykształcenia lekarz, autor książki "Psychopaci" w "Szpitalu..." opisuje rok, który spędził w czasie stażu zawodowego na oddziale psychiatrycznym w Szpitalu Okręgowym w Los Angeles w Kalifornii. 

Mieszkańcy miasta nazywają ten zakład "Śmietnikiem". To tu policja zwozi ludzkie "odpadki": szaleńców, narkomanów, bezdomnych, pijaków. Każdego kto zdezorientowany błąka się po ulicach. Posprzątane, o sprawie można oficjalnie zapomnieć. Dalej zajmą się nią lekarze.


"Nasze traktowanie szaleńców pozostało (z kilkoma wyjątkami) w ciągu stuleci takie samo. Sprowadza się to do jednego: wariaci zachowują się dziwnie, więc ci "normalni" znęcają się nad nimi. Niezależnie, czy uważamy, że chorzy na umyśle są opętani przez demony, przeklęci przez Boga, czy też (idąc za bardziej współczesnymi przekonaniami), że cierpią z powodu dziedzicznych defektów neurochemicznych, historycznie rzecz biorąc, szaleńcy zawsze byli postrzegani w podobny sposób. 

Gdy setki lat palenia na stosie i tortur nie pomogły nam w pozbyciu się ich, wybudowaliśmy ogromne, przypominające magazyny instytucje, żeby móc trzymać "dziwaków" z dala od naszego normalnego życia."

 

Ludzie chorzy psychicznie od wieków byli prześladowani i traktowani jako pariasi, co dobrze oddaje obiegowa nazwa wyżej wymienionego szpitala. Osoby słabsze umysłowo często padają ofiarami wyszydzania, fizycznych ataków a nawet zabójstw. Obecnie są zamykane w specjalistycznych ośrodkach, gdzie o ich zdrowie dba sztab wyspecjalizowanych medyków. 

Wbrew temu, co sugeruje polski tytuł książki, w tym szpitalu nie dominują psychopaci. Oni się zdarzają, na równi z osobami zaburzonymi w inny sposób: cierpiącymi na schizofrenię, chorobę dwubiegunową, depresję czy zespół stresu pourazowego.

Autor objaśnia czym się charakteryzują te dolegliwości i jak się je leczy. Zdradza także co jest najistotniejsze w pracy na oddziale psychiatrycznym:


"Powinieneś się martwić o swoich pacjentów. Nie o ich chorobę, ale o nich samych, jako ludzi. Empatia jest kluczem."

 

W przeciwieństwie do lekarzy innych specjalizacji, którzy chcą jak najszybciej wyleczyć i wypisać pacjenta, psychiatrzy spędzają ze swoimi podopiecznymi dużo czasu i przywiązują się do nich. 

W trakcie roku, który spędził w Śmietniku, Stephen i jego współpracownicy byli świadkami wielu dramatycznych zdarzeń, nie wyłączając strzelaniny w izbie przyjęć oraz morderstwa. Zdarzały się także lżejsze przypadki: zaginięcia sprzętu, a raz nawet tajemnicze zniknięcie pacjenta. Trafił się także mężczyzna tak udatnie podszywający się pod pracownika szpitala, że przez wiele lat nikt się nie zorientował, że nie jest tam faktycznie zatrudniony. 

Poza kilkoma naprawdę przerażającymi osobami, większość chorych wzbudzała raczej współczucie. Lekko nie mieli także pracownicy, mocno obciążeni psychicznie i słabo wynagradzani. Sam autor przeszedł w pewnym momencie kryzys psychiczny. Ciągle obcowanie z szaleńcami może odbić się na stanie uczuciowym każdego.

Reportaż przeczytałam z prawdziwym zainteresowaniem, choć prawdziwych psychopatów było w nim niewielu. Ot, ciekawostki z pracy na oddziale trzecim. 

Dziękuję wydawnictwu Filia za egzemplarz książki. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



1 komentarz: