środa, 20 września 2023

Alex Sand "Po urlopie się żegnamy"

Tytuł: "Po urlopie się żegnamy"

Autor: Alex Sand

Wydawnictwo: WasPos

Ilość stron: 270

Data wydania: 25-08-2023

Moja ocena: 9/10

 

Martyna, zmęczona miastem i wieczną gonitwą księgowa, samotnie wychowująca syna, postanawia wybrać się z Maksem nad jezioro. Zabiera dwunastolatkowi telefon i każe odkrywać uroki przyrody. Z początku młody jest obrażony na cały świat a na matkę w szczególności, lecz wkrótce poznaje chłopca w podobnym wieku, który zatrzymał się z rodzicami w domku obok.

Jeszcze w drodze do Niesulic Martyna i Maks przeżyli chwile grozy, gdy rozpędzony samochód minął ją o włos. Kierowca przeprosił i pojechał. Mieli się więcej nie zobaczyć a tymczasem Martyna ze zdziwieniem dostrzegła przed bramą ośrodka feralny pojazd.

Mężczyzna, który prawie ją potrącił, okazał się miejscowym instruktorem golfa, zresztą bardzo atrakcyjnym. Martyna dochodzi do wniosku, że nie miałaby nic przeciwko wakacyjnemu romansowi. Od śmierci jej męża minęło już parę lat a ona ma swoje potrzeby.

Maks i Dawid dobrze się bawią w swoim towarzystwie, pływają w jeziorze i łowią ryby. Nagle to, co synowi Martyny wydawało się nudne, w dobrym towarzystwie okazuje się nawet znośne.

Jego matka w tym czasie uskutecznia flirt z Piotrem.

Przy tej książce od początku gęba się śmieje. Jest tu tyle uroczych i zabawnych sytuacji. Bywa też groźnie, gdy spacerując po plaży goście ośrodka natkną się na puszczonego luzem rotwailera.

Chłopcy tropią niegrzecznego starszego mężczyznę, spodziewając się odkryć jakąś kryminalną zagadkę.

Martyna nie planuje kontynuacji romansu po urlopie, ale nigdy nie wiadomo jak się życie potoczy.

Bohaterowie są bardzo autentyczni, podobnie jak przestawione miejsca. Nie byłam w tej okolicy, ale autorka przekonuje, że warto ją odwiedzić.

Spodobała mi się relacja Piotra z jego matką, cierpiącą na początki demencji. Syn był wobec niej bardzo opiekuńczy.

Nie mam nic do zarzucenia tej książce, może poza tym, że była za krótka.

No dobra, Martyna w opisie miała inny kolor włosów niż kobieta na okładce.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz