Tytuł: "Bezdomność all inclusive"
Autor: Marcin Halski
Wydawnictwo: Wydawnictwo HM
Ilość stron: 326
Data wydania: 25-09-2024
Moja ocena: 9/10
"Bezdomność all
inclusive" Marcina Halskiego to poruszająca, oparta na faktach historia
Piotra G., młodego chłopaka, który postanowił wyrwać się z toksycznego
środowiska rodzinnego i rozpocząć nowe życie. Niestety, jego marzenia o lepszej
przyszłości zderzyły się z brutalną rzeczywistością, a niewłaściwe decyzje i
zaufanie okazane nieodpowiednim osobom doprowadziły go na skraj upadku.
Okradziony z dobytku, z jedynie jedną zmianą ubrań i ulubionymi butami –
"ermaksami" – Piotrek trafia do Włocławka, gdzie zamiast odnaleźć
przystań, wpada w otchłań bezdomności.
Halski nie unika brutalnych
szczegółów, opisując życie ludzi mieszkających w pustostanach, w warunkach,
które trudno sobie wyobrazić. Brud, smród, alkoholizm, a także rezygnacja z
marzeń i przyszłości stają się codziennością mieszkańców tego marginesu
społecznego. Autor nie idealizuje bohaterów – pokazuje ich w sposób
autentyczny, także wtedy, gdy ich wybory prowadzą do kompletnego upadku. Sceny
ukazujące zaniedbane zdrowie, brak dostępu do pomocy medycznej i powrót do
nałogów po próbach rehabilitacji rysują obraz beznadziei i niemal niemożności
wyrwania się z tego błędnego koła.
Halski posługuje się językiem
typowym dla osób, których życie opisuje. Nie stroni od wulgaryzmów i prostych,
surowych wypowiedzi bohaterów. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, jakby znalazł
się w samym środku tej trudnej rzeczywistości.
Pomimo tego surowego realizmu, książka nie jest jedynie opowieścią o upadku. Piotrek spotyka na swojej drodze kilka dobrych osób, które oferują mu pomoc, ale ostatecznie wszystko zależy od jego decyzji. To pokazuje, jak trudna jest droga do wyjścia z bezdomności – wsparcie z zewnątrz, choć nieocenione, nie zawsze wystarczy, by odbić się od dna.
"Bezdomność all
inclusive" to historia, która szokuje, ale jednocześnie skłania do
refleksji. Pokazuje realia, w których wielu z nas nigdy się nie znajdzie, ale
które są codziennością dla ludzi żyjących na marginesie. Jest to przestroga
przed decyzjami, które mogą zmienić nasze życie w sposób, którego nie da się
odwrócić, oraz apel o empatię wobec tych, którzy – z różnych powodów – trafili
na sam dół społecznej hierarchii.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz