Tytuł: "Karczma pod rybim łbem"
Cykl: Kamienica Shopenhauerów, tom 2
Autor: Anna Sakowicz
Wydawnictwo: Flow
Ilość stron: 416
Data wydania: 04-09-2024
Moja ocena: 9/10
Anna Sakowicz w "Karczmie
pod rybim łbem" przenosi nas do dziewiętnastowiecznego Gdańska – w książce
zwanego Danzig – pokazując dzieje miasta Schopenhauera oczami najuboższej
części społeczeństwa. To służący, rzezimieszkowie, panny lekkich obyczajów –
osoby, które nie miały szans się wybić. Jednej z nich się udało. Mathilde,
chuda jak patyk dziewczynka o posturze dziecka, którą wszyscy wytykali palcami,
dostała się na służbę w kuchni u Friedy, która po wyjeździe poprzednich
pracodawców, Schopenhauerów, z miasta, znalazła zatrudnienie w domu Uphagenów.
W miarę upływu czasu, Mathilde nawiązała bliską relację z karczmarzem, co było
spełnieniem marzenia Friedy. Jej wybór zaskoczył niejednego, ale dla Mathilde
była to szansa na lepsze życie, w którym mogła zrealizować swoje ambicje.
W książce wracamy do znanych
bohaterów po kilkunastu latach i widzimy, jak czas ich zmienił. Czasem są to
zmiany na lepsze, jak w przypadku Roberta, który porzucił złodziejski fach i
stał się uczciwym człowiekiem. Inni bohaterowie, jak Ben, który po latach
odsiadki nie potrafi zapomnieć o zdradzie, zostali pochłonięci pragnieniem
zemsty. Widzimy także, jak postacie starzeją się, zmagają z konsekwencjami
swoich decyzji i brutalnym wpływem wojen oraz trudnych czasów.
Ben po latach w więzieniu
poprzysiągł zemstę na Friedzie, którą obwiniał o swoją odsiadkę, choć jako
złodziejowi słusznie mu się należała. To widmo niebezpieczeństwa wiszące nad
kucharką tworzy napięcie w książce, w której wszystko toczy się raczej domowym
rytmem, przerywanym przez dramatyczne wydarzenia w mieście: oblężenie Gdańska
przez wojska napoleońskie w 1807 roku oraz wielką powódź w 1817 roku. Gdy w
końcu Ben odnajduje Friedę, nie waha się spróbować skrzywdzić jej fizycznie.
Czy nasza bohaterka wyjdzie z tego cało?
Napoleońskie wojny odcisnęły
swoje piętno na Gdańsku, miasto przeżywa oblężenie, brakuje żywności, a
mieszkańcy ukrywają się przed bombardowaniami. Z kolei wielka powódź, która
nadeszła później, wystawiła na próbę życie wielu bohaterów, gwarantując dodatkowe
emocje w finale.
Autorka świetnie oddaje klimat
epoki. Widzimy stroje bohaterów, zaglądamy im do talerzy. Niektóre szczegóły
budzą sprzeciw i odrazę, jak poświęcanie zwierząt gospodarskich w imię
przetrwania trudnych czasów. Tytułowa „Karczma pod Rybim Łbem” to istotne
miejsce akcji, symbolizujące marzenie kobiet o spełnionym życiu w dobrobycie.
Posiadanie karczmy to było coś, sposób na wyrwanie się z biedy i zrealizowanie
swoich kulinarnych ambicji. Autorka dokładnie opisuje przygotowywane potrawy.
Frieda jest kucharką, a Mathilde ma świetnie wykształcony zmysł węchu i smaku.
Potrafi po jednym kęsie rozpoznać wszystkie składniki potrawy. To nieoceniony
dar dla kucharki.
Książka jest opisana tak
obrazowym językiem, że czytelnik czuje, jakby przechadzał się ulicami
dziewiętnastowiecznego Gdańska, w którym miasto zmaga się z wojenną zawieruchą
i klęskami żywiołowymi. „Karczma Pod Rybim Łbem” to drugi tom cyklu, którego
pierwsza część nosi tytuł „Kamienica Schopenhauerów”. W tej książce ponownie
spotykamy znanych już bohaterów, a ich losy splatają się w nowy sposób, pełen
zdrad, przyjaźni i walki o przetrwanie.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz