piątek, 27 grudnia 2024

Jolanta Bartoś "Legenda"

Tytuł: "Legenda"

Autor: Jolanta Bartoś

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

Ilość stron: 246

Data wydania: 17-05-2024

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 8/10

 

Zanurzając się w „Legendę” Jolanty Bartoś, czułam się jak dziecko pochłonięte opowieścią, w której rzeczywistość przenika się z baśniowym światem. Główna bohaterka, Rozalia, to postać pełna życia, choć początkowo daje się poznać jako osoba bardzo impulsywna i nieco samolubna. Jej przygoda rozpoczyna się, gdy siostra Liliana prosi ją o dostarczenie tajemniczej księgi. Rozalia, nie zastanawiając się długo, rusza w nieznane, nie dbając o przygotowania. Już pierwsze ostrzeżenia od lokalnej piekarki wprowadzają element niepokoju, a przypadkowe przejście bohaterki do równoległego świata rozpoczyna lawinę niezwykłych wydarzeń.

Świat ten przypomina rzeczywistość, ale jest pełen słowiańskich stworzeń, takich jak strzygi, rusałki czy spersonifikowana Matka Natura. Rozalia szybko orientuje się, że legenda, którą słyszała od babci, ma bezpośredni związek z jej rodziną. Towarzyszy jej miejscowy medyk, z którym wspólnie rusza na poszukiwania Liliany. Między tą dwójką rozwija się romans, który inicjuje Rozalia.

Siostrzana więź jest bardzo silna – każda z nich zrobiłaby wszystko, by chronić tę drugą. Ich przeciwnikami są prawdziwa zła wiedźma i jej pomocnik, którzy kosztem sióstr chcą zrealizować własne cele.

Rozalia, mimo początkowych wad, okazuje się odważną i zdeterminowaną kobietą, która ufa swojej intuicji i nie pozwala się zwieść iluzjom. Jej relacja z siostrą oraz ich próby odczarowania zaklętej księżniczki stają się osią fabuły tej fantastycznej opowieści.

Książka zawiera kilka krwawych scen, które dodają jej dramatyzmu, ale nie są przesadnie makabryczne. Całość to klimatyczna, słowiańska opowieść, która buduje atmosferę tajemnicy i grozy, pozostawiając czytelnika z pytaniem: co, jeśli legendy są prawdziwe? Jolanta Bartoś stworzyła historię, która z łatwością wciąga i nie pozwala oderwać się aż do ostatniej strony. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz