Tytuł: "Dzieci jednej pajęczycy"
Autor: Olga Niziołek
Wydawnictwo: Powergraph
Ilość stron: 288
Data wydania: 04-11-2024
Moja ocena: 7/10
W debiutanckiej powieści Olgi
Niziołek „Dzieci jednej Pajęczycy” poznajemy dystopijny świat Aglomeracji,
miasta wyniszczonego przez suszę, gdzie ludzie próbują przetrwać w
rzeczywistości pozbawionej wody, zwierząt i naturalnej żywności. Wśród tej
apokaliptycznej scenerii toczy się historia sześciu bohaterów, których losy
splatają się w nieoczywisty sposób.
Jedną z nich jest Amelia,
pracująca jako dostarczycielka pizzy w Tokio. Pewnego dnia poznaje Kyoro,
fascynata pająków, który wprowadza ją w tajemniczy kult Pajęczycy. Wkrótce
dziewczyna odkrywa, że ten kontakt może odmienić jej życie – i to w sposób,
którego nie była w stanie przewidzieć. W świecie, gdzie ludzie czczą pająki, a
rzeczywistość zostaje zastąpiona sztucznie tworzonymi substytutami – jedzeniem,
relacjami, a nawet egzystencją – Pajęczyca staje się dla niektórych symbolem
nadziei na odrodzenie.
Poznajemy także Werę, jej babcię
Irenę, przyjaciela Kyoro – Krisa, a także Marka, szalonego prezydenta miasta,
który desperacko próbuje ratować Aglomerację. Mark samotnie wychowuje swoją
córkę Zosię, najmilszą i najbardziej niewinną postać w tej ponurej rzeczywistości.
Zosia wnosi do historii odrobinę ciepła i miłości, kontrastującą z ogólną atmosferą
wyczerpania i alienacji.
Rozdziały są krótkie, co nadaje
narracji rytm, a historia przedstawiona z wielu punktów widzenia pozwala dobrze
poznać charaktery postaci i ich motywacje. Ludzie w tej rzeczywistości są
fizycznie i psychicznie wyniszczeni, rozdrażnieni i wyobcowani. Mimo prób
organizacji wspólnoty wciąż brakuje im prawdziwej bliskości, co prowadzi do
konfliktów i dalszej izolacji.
Amelia, odrzucona przez rodzinę,
która uciekła do wirtualnej rzeczywistości, szuka bliskości wśród obcych.
Tymczasem wielu ludzi, którzy zdecydowali się na „P!odłączenie” w rządowych
ośrodkach, wierzy, że trafili do raju – miejsca, gdzie mogą zapomnieć o swoich
kłopotach i cierpieniu. Jednak prawda o tych ośrodkach okazuje się znacznie
bardziej niepokojąca, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Iluzja szczęścia
skrywa bowiem mroczne przeznaczenie.
Zakończenie książki jest
niezwykłe i przywołuje skojarzenia z mitycznymi prządkami: Lachesis, Kloto i
Atropos. To taniec bogów na zgliszczach świata, w którym mimo wszystko pojawia
się nikła nadzieja na odbudowę. Jak by powiedziała Wera: „Fakty na dzisiaj są
takie, że to wszystko p... się rozpadnie.” A jednak – może nie wszystko?
„Dzieci jednej Pajęczycy” to
surowa, przejmująca wizja przyszłości, która stawia pytania o człowieczeństwo,
wspólnotę i przetrwanie w obliczu upadku świata.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz