środa, 24 sierpnia 2022

Marianna Góralska "Zapiski nieidealnej żony"

Tytuł: "Zapiski nieidealnej żony"

Autor: Marianna Góralska

Wydawnictwo: Ridero

Ilość stron: e-book

Data wydania: 29-07-2022

Moja ocena: 5/10

 

"Życie z panią to jest jedna wielka niepojęta, straszliwa, katastrofalna masakra"

Niania Frania


Viralowe zdanie z tik toka krążyło mi po głowie kiedy wczytywałam się w wyczyny Igi. Taką kobietę trzeba kochać, żeby z nią wytrzymać. Czego się nie tknie, to się sypie. Jest roztargniona, niezaradna, niezdarna, zapominalska. Wpada na półki w sklepie, myli cukier z solą, do tego jest bardzo niepewna siebie i daje się gnębić teściowej.

Iga ma szczęście, że trafiła na kochającego męża i wspierającą rodzinę oraz przyjaciółkę. Bez nich zapewne by zginęła. Jest totalnie zagubiona w rzeczywistości a czytając tekst trudno uwierzyć, że ta osoba z zawodu jest nauczycielką. Zastanawiam się czego może uczyć, bo język polski, matematyka i biologia nie są jej mocną stroną…


"Mąż bez protestów pobiegł do kuchni, a ja kilka minut później wykąpana i odświeżona, siedziałam w szlafroku i popijałam świeży sok z pomarańczy, a Daniel przygotowywał kanapki z sałatą, pomidorem i szynką, a na patelni smażyła się jajecznica ze szczypiorkiem."

"Pozostałe mebelki dostarczyli nam już złożone, więc z nimi nie było problemu. Jedynie łóżeczko okazało się tym jak to się mówi - ciężkim orzechem do zgryzienia, ale jako że mąż mój posiada zdrowe uzębienie, stwierdziłam, że sobie poradzi."

"Odrobina tuszu do rzęs i błyszczyka wystarczyła bym nie straszyła wyglądem. Kiedy zerknęłam przelotnie w lustro ujrzałam młodą, atrakcyjną kobietę. Pewność siebie to podstawa a tej mi nie brakowało."

"Potem, gdy myłam prysznic niechcący go włączyłam przez co wyglądałam później jak zmokła kura i musiałam się przebrać, a gdy gotowałam obiad niechcący strąciłam talerz na podłogę, który się stłukł."

"Powiedziałam o tym, Aśce na co ona stwierdziła, że nie pozwoli bym tak latała po schodach tylko sama po nie skoczy."

"Nie chcę by coś się stało się tobie albo dziecku - wyjaśnił, cieplejszym tonem przytulając mnie mocniej do siebie."

"Po prawo znajdowały się wybiegi dla większych zwierząt, które wychodziły na wydzielone boksy, a po lewo znajdował się sporych rozmiarów szary budynek, w którym znajdowały się terraria dla płazów, ryb oraz mniejszych gadów jak węże boa, czy żaby."

"A za parę dni moje życie miało się zmienić o trzysta sześćdziesiąt stopni."

 

Iga kocha dzieci i nie może doczekać się aż sama zostaje mamą. Kiedy zachodzi w upragnioną ciążę, nie posiada się ze szczęścia. Wcina śledzie z czekoladą, budzi powszechne zainteresowanie a mąż spełnia jej każdą zachciankę. Czuje się ważna. Udaje jej się nawet oswoić wredną teściową.


"Kolejna z korzyści była taka, że wszyscy skakali wokół mnie jak koło śmierdzącego jajka."


W książce roi się od błędów, jak widać w cytatach. Plusem jest pozytywne nastawienie głównej bohaterki. Iga jest radosna tą wesołością ludzi nieświadomych własnych ułomności. Cokolwiek się zdarzy, machnie na to ręką i zadowolona poleci dalej siać zniszczenie. Książka miała być pełna humoru, lecz nikt nie uprzedzał, że jest to humor z zeszytów szkolnych i odgrzewane żarty. Niestety, nie mogłam wciągnąć się w tę opowieść i długo ją męczyłam.

Podobał mi się morał tej historii:

„Czasem trzeba wyluzować, inaczej człowiek by zwariował. A wierzcie mi, bycie pozytywną wariatką jest lepsze niż marudną malkontencką. Bądźcie sobą i nie przejmujcie się opinią innych. Każdy z nas jest inny a przez to wyjątkowy. Popełniajcie błędy, kochajcie, spełniajcie marzenia, ale zawsze bez względu na wszystko bądźcie sobą. Tylko to jest ważne. Mówię wam to ja – Iga Nowicka Janiak nieidealna żona i matka! J

W życiu nie trzeba być idealnym, ale gramatykę warto znać. 

Dziękuję autorce za przekazanie e-booka do recenzji. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz