środa, 15 lutego 2023

Ela Downarowicz "Monika". Przedpremierowa recenzja patronacka.

Tytuł: "Monika"

Autor: Ela Downarowicz

Wydawnictwo: Videograf

Ilość stron: 360

Data premiery: 16-02-2023

Moja ocena: 10/10

 

Monika jest wybitną tancerką i choreografem. Stawia karierę na pierwszym miejscu i ciężko pracuje, by dojść do perfekcji. Mężczyzn traktuje przedmiotowo, ot, zabawi się i porzuci.

Spodobał jej się Maciej, ale ten miał żonę. Nie interesował się Moniką przez dwa lata, dopóki ta nie związała się z Markiem. Wtedy to Maciej dołączył do zespołu jako dźwiękowiec. Gdy kobieta miała szansę na stabilizację on postawił wbić klin między kochanków. Nagle stała się dla niego ponownie atrakcyjna.

Monika zmienia się bardzo pod wpływem Macieja. Na niekorzyść. Wygarnia jej to dosadnie przyjaciółka, Sonia, znana ze swojej bezceremonialnej szczerości.

Tancerka z początku waha się między dwoma mężczyznami, obydwu zwodząc. Marek jest już w trakcie rozwodu, kiedy ona decyduje, że chciałaby być jednak z Maćkiem. Wtedy odkrywa, że on także nie był wobec niej uczciwy. Jednocześnie splot nieszczęśliwych okoliczności sprawia, że Marek jak nigdy potrzebuje jej wsparcia.

Miotana wątpliwościami kobieta staje się nieznośna. Podejmuje samolubną decyzję, katuje zespół niekończącymi się próbami. Satysfakcję sprawia jej gnębienie tancerzy.

To kobieta, która idzie po to, czego chce jak taran, nie oglądając się na niczyje uczucia. Czytając zastanawiałam się jak wiele potrzeba, żeby otrzeźwiała i przekonała się co jest dla niej dobre.

Gołym okiem widać, który z mężczyzn ją kocha a który z nią pogrywa. Tylko ona zdaje się być zaślepiona.

Jak daleko posunie się Monika dla utrzymania kariery? Czy zdecyduje się na nieodwracalny krok?

Primabalerina przywykła do bycia w centrum uwagi, czy to na scenie, czy w życiu prywatnym. Nie pozwoli by cokolwiek ją przyćmiło. Nie jestem nawet pewna czy jej depresja była prawdziwa czy udawana, by zdobyć atencję i zrzucić na kogoś odpowiedzialność za sytuację.

Fabuła powieści, tak jak i wcześniejszych tytułów autorki, jest nieprzewidywalna i porusza wiele poważnych tematów. Wypadek, rehabilitacja, wsparcie najbliższych, niechciane dziecko, depresja, choroba, trójkąt miłosny.

Dzieje się tak dużo, że książka wciąga nas w swoje szpony i nie chce wypuścić. Nie odłożysz jej dopóki nie doczytasz do końca. Metamorfoza Moniki jest tak przerażająca, że do końca nie sposób określić czy ta opowieść znajdzie happy end.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz