Tytuł: "Obserwatorzy"
Autor: A. M. Shine
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 320
Data wydania: 15-01-2025
Moja ocena: 6/10
A. M. Shine proponuje opowieść, która
nie opiera się na krwawych scenach, lecz na dusznej atmosferze i wszechobecnym
poczuciu zagrożenia. Akcja toczy się powoli, a groza rodzi się przede wszystkim
w umysłach bohaterów. Powieść balansuje na granicy horroru psychologicznego i
weird fiction – gatunku, który łączy elementy horroru, fantasy i science
fiction, tworząc niepokojące, często surrealistyczne historie. W weird fiction
kluczowa jest atmosfera tajemnicy, obecność niezrozumiałych bytów i poczucie
zetknięcia się z czymś, co wymyka się ludzkiemu pojmowaniu.
Mina, kobieta o artystycznej
duszy, zabłądziła w drodze i trafiła do lasu. Szukając schronienia, znalazła
samotny domek, w którym przebywało już kilka osób: opanowana i zdystansowana
Madeline, nieśmiały Daniel, który uciekł przed tłamszącym go ojcem, oraz Ciara
– z początku nieco pulchna, o hipnotyzujących oczach – wraz z mężem Johnem.
Wszyscy zachowywali się niezwykle ostrożnie, a ich życie było podporządkowane
jednej regule: gdy zapada noc, chowają się w jasno oświetlonym pokoju z wielkim
oknem. Bo ktoś ich obserwuje.
Obserwatorzy.
Nie zamykają ludzi w klatce – to
oni sami nie odważają się wyjść. Niewidzialni strażnicy lasu traktują
mieszkańców domku jak zwierzęta w rezerwacie, oceniają ich, reagują na ich
zachowanie. Czymkolwiek są, ich obecność jest przytłaczająca. Nie atakują
wprost, ale dają do zrozumienia, że ucieczka nie jest możliwa.
Narracja prowadzona jest w
trzeciej osobie, a rozdziały koncentrują się na różnych postaciach: Johnie,
Minie, Danielu, Madeline, Ciarze. Mina, jako nowa w grupie, uważnie obserwuje
otoczenie i współlokatorów. Analizuje ich zachowanie, dostrzega drobne niuanse,
próbuje zrozumieć rządzące tym miejscem zasady. W książce jest wiele jej
przemyśleń, a szczegółowe opisy potęgują atmosferę klaustrofobii.
W tej zamkniętej społeczności
Daniel stopniowo się zmienia – z nieśmiałego chłopaka staje się coraz
odważniejszy, pomocny w codziennych zadaniach. Jednak, mimo narastającego
napięcia, kiedy pojawia się szansa na rozwiązanie problemu, wszystko idzie
zaskakująco gładko. Czytelnik, który samodzielnie rozważa sposoby walki z
zagrożeniem, może poczuć, że pewne elementy fabuły są zbyt uproszczone.
Gdy nadchodzi moment zwrotny,
można się zdziwić, jak długo nie dostrzegało się prawdziwego charakteru jednej
z postaci. Autor konsekwentnie buduje atmosferę niepewności, a finał, zgodnie z
konwencją horroru, pozostawia wrażenie niepokoju. Mina obserwuje ludzi,
szukając idealnych twarzy do sportretowania. A czego szukają w nas Obserwatorzy?
Po co im mieszkańcy domku? I jaki był prawdziwy cel profesora badającego ich
naturę?
"Obserwatorzy" to
opowieść o strachu, który potrafi więzić równie skutecznie jak rzeczywiste
bariery. To horror bardziej psychologiczny niż dynamiczny – groza tkwi tu w
domysłach, atmosferze i niedopowiedzeniach. Elementy weird fiction wzmacniają
poczucie zetknięcia się z czymś nienazwanym, czymś, co może istnieć tuż poza
granicą naszego pojmowania.
"Obserwatorzy" będą
świetnym wyborem dla osoby, która chce rozpocząć przygodę z horrorem, ale unika
krwawych scen. Książka buduje napięcie głównie za pomocą atmosfery i
psychologicznego niepokoju. To doskonała lektura dla tych, którzy chcą poczuć
dreszczyk emocji, ale nie są gotowi na typowe, brutalne horrory.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz