Tytuł: "Wszystkie piosenki dla niej"
Autor: Michalina Kowolik
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 336
Data wydania: 19-11-2024
Moja ocena: 7/10
Różowa okładka z czerwonym
papierowym balonem na tle pastelowych chmur – babcia powiedziałaby „lilaróż” –
sugeruje lekką, romantyczną historię. Tymczasem powieść Michaliny Kowolik
dotyka trudnych tematów: zawodu miłosnego, zdrady, rozstania, ciężkiej choroby
i straty rodzica. Bohaterowie, choć młodzi, mają za sobą bagaż bolesnych doświadczeń.
Zosia właśnie kończy trzydzieści
lat. W dniu urodzin daje się namówić przyjaciółce na wyjście do baru. Nie
spodziewa się, że na scenie zobaczy Igora – swoją pierwszą miłość. Zamiast
rozmowy, wybiera ucieczkę. Wydaje się, że to koniec ich przypadkowego spotkania,
ale los ma inne plany. Ojciec Zosi zaprasza ją, jej rodzeństwo oraz Igora do
rodzinnego domku nad jeziorem w fikcyjnym Tulewie. Igor, syn przyjaciół
rodziców Zosi, od zawsze był częścią jej świata. Łączyło ich coś więcej niż
przyjaźń – pierwsza miłość, która zakończyła się przed piętnastu laty z jego
winy.
Pobyt nad jeziorem uświadamia im,
że nadal coś do siebie czują. Jednak kiedy na horyzoncie pojawiają się złe
wieści, Igor znów zawodzi. Po raz kolejny kłamie – niby w dobrej wierze, ale
jednak. Jego impulsywność i skłonność do unikania trudnych sytuacji sprawiają,
że zamiast rozwiązywać problemy, od nich ucieka. Zosia, zmęczona ciągłą
niepewnością, pozostawia mu inicjatywę, jakby już pogodziła się z tym, że
prędzej czy później on i tak zniknie. Choć artystyczna dusza może tłumaczyć
jego emocjonalne rozchwianie, to brak dojrzałości w relacji razi – zwłaszcza że
Igor jest od Zosi starszy o kilka lat.
Finałowa scena niczym z komedii
romantycznej Netflixa może oczarować, ale pozostawia pytanie: czy taka para
faktycznie ma szansę na szczęśliwą przyszłość? Oprócz głównego wątku pojawiają
się rodzinne sekrety, choroba ojca oraz problemy zawodowe. Na plus –
rozwijający się romans drugoplanowych bohaterów. Jeśli ktoś liczy na gorące
sceny, to raczej się rozczaruje – historia skupia się bardziej na emocjach niż
namiętności.
„Wszystkie piosenki dla niej” to opowieść o dawnej miłości, która po latach dostaje drugą szansę. Pytanie tylko, czy bohaterowie są gotowi, by jej nie zmarnować.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz