Tytuł: "Imperator. Czarne ziemie"
Autor: Kamil Bednarek
Wydawnictwo: Nawias
Ilość stron: 654
Data wydania: 15-12-2021
Moja ocena: 8/10
Ostatnia kapłanka zapomnianej religii studiując w swojej
jaskini stare księgi nie spodziewa się, że do jej schronienia trafi młody
człowiek. Tak samo chłopak, który się zgubił i szuka bezpiecznego miejsca na
przeczekanie nocy nie wyobrażał sobie, że utknie tam na dłużej. Ze swoją blond
czupryną został uznany za Jasny Płomień z przepowiedni, który ma zmienić bieg
historii.
Zamiast wrócić do swojej wsi musi uczyć się porozumiewania w
wielu językach, walki wręcz oraz telepatii. Kto chciałby się z nim zamienić?
Podczas gdy Hex ćwiczy magiczne sztuczki pod opieką Juvi,
obserwujemy przejęcie władzy przez młodego króla, Kastila, oraz potyczki
pomiędzy zwaśnionymi królestwami.
Ojciec Kastila ginie i nastolatek z miejsca zostaje
koronowany. Ma decydować o losach państwa, planować bitwy, rozstrzygać spory
sądowe i zawierać sojusze. Dobrze, że ma do pomocy uczonego, Iskela.
Poznajemy także innych władców tej krainy, podzielonej na
liczne państewka, toczące z sobą wojny, oraz piratkę Immę. A może raczej
korsarkę, bo działa na zlecenie króla, odgrywając w razie potrzeby rolę
szpiega. Ciekawa postać.
Podczas gdy Juvi objeżdża kraj, werbując przypadkowe
dziewczyny do roli przyszłych kapłanek, Hex błyskawicznie dorasta, nabiera
muskulatury i postanawia dzięki nowo poznanym umiejętnościom przejąć władzę.
Uczeń przerósł mistrza.
"- Jaki masz plan?
- Wyjdę na plac, poproszę króla, by przekazał mi władzę, poproszę generała, by podporządkował mi wojsko, i tyle."
Zamierzenie wydaje się naiwne, o ile ktoś nie dysponuje
super mocą.
Obserwowałam jak Hex wyrasta na niezłego 🐔syna i
coraz mniejszą darzyłam go sympatią. Polubiłam Immę i Kastila.
"Imperator" to kawał dobrej fantastyki.
Na ponad 600 stronach autor dokładnie przedstawił historię, obyczaje i religie królestwa. Akcja nie jest zbyt dynamiczna, ale mnie to akurat nie przeszkadzało. Powieść przypadła mi do gustu. Plusem jest fantastycznie wykreowany świat, minusem poza mini czcionką chwilami dość prymitywne dialogi.
Dziękuję wydawnictwu Nawias za możliwość przeczytania powieści.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz