Tytuł:
Cykl: Żuławskie żywioły, tom 2
Autor: Sylwia Kubik
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 384
Data wydania: 07-09-2022
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 8/10
To opowieść o zwykłych ludziach,
szykujących się do Wigilii.
Beata prowadzi pensjonat, za
oknem ma wierzbę rosochatą. Kocha tę ziemię, swoich sąsiadów i gości. Widać, że
wszyscy dobrze czują się w swoim towarzystwie a do szczęścia im wystarcza
pieczenie pierniczków i tworzenie stroików. Bawią się na świątecznym kiermaszu,
gdzie można napić się gorącej czekolady lub grzanego wina. Starsi
pensjonariusze są wyluzowani i mają poczucie humoru, chętnie pomagają gospodyni
w obowiązkach.
Właściwie poza tymi
przygotowaniami niewiele się dzieje. Pierwsze 90 stron to długi wstęp.
Rozdziały podzielone są na dni. 6 grudnia jest przełomowy. Wtedy to Kacper,
tymczasowy kurier, zyskuje okazję do Poznania starszego Bożydara i uratowania
komuś życia. Drugim ciekawym zdarzeniem był poród krowy.
Beatę próbuje podrywać młody
karierowicz, lecz dziewczyna wyczuwa w nim fałsz. Postanawia dać szansę miłemu
sąsiadowi. Znają się od lat, lecz znajomość rozwija się dopiero teraz.
W powieści jest jeden element
magiczny - żuławska ziemia, która myśli i planuje jak istota inteligentna.
Na końcu autorka zamieściła kilka
przepisów kulinarnych. Najbardziej niezwykły jest dżem z pędów świerku. O
takich naleśnikach, jak wspomniane w książce, nie słyszałam nigdy wcześniej.
Książka powstała jako
"przytulaśna, ciepła, emanująca dobrem, dająca wytchnienie" i myślę,
że te warunki spełnia.
Dziękuję za możliwość udziału w booktour.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz