Tytuł:
Cykl: Przebudzenie zmarłego czasu, tom 2
Autor: Stefan Darda
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 320
Data wydania: 25-10-2022
Moja ocena: 7/10
Kuba Domaradzki uparcie szuka
drugiej gemmy, choć intuicja go ostrzega, że to się źle skończy. Zdaje mu się,
że słyszy głosy. Czy to wuj powracający z zaświatów czy dziwaczny sen? Nagranie
z monitoringu przedstawiające feralny dzień zawiera pewien błąd.
Jakub dużo myśli, lecz niewiele
robi. Często się zastanawia co by było gdyby, tak jakby mógł przewidzieć każde
zdarzenie w alternatywnej przyszłości. Czuje, że zakochuje się w Justynie i
chętnie uratowałby ją przed agresywnym mężem, ale czy ona chce tego samego?
Bohater często zachowuje się
irracjonalnie a później analizuje to zachowanie.
Nawiązuje rozmowę z nielubianą
sąsiadką, która przedstawia mu swoją teorię funkcjonowania świata. Ma okazję
zweryfikować jej pogląd na siebie, ukształtowany przez plotki.
Najbardziej urzekła mnie postać
sympatycznego fryzjera, pana Ludwika, który posługuje się jakąś gwarą, lecz
mimo to da się go zrozumieć.
Czekałam na rozwiązanie sekretu
przemyskiej gemmy, tym bardziej, że poprzedzające rozdziały wstawki sugerują,
że umożliwia ona podróże w czasie. Niestety ten tom nie odpowiada na pytania a
tylko je mnoży. Pozostaje mi czekać na kolejną część i mam nadzieję, że więcej
w nim będzie akcji niż teoretycznych przemyśleń.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz