Tytuł:
Autor:
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 336
Data wydania: 10-01-2024
Moja ocena: 7/10
Pisarz Michaił Aleksandrowicz z
żoną Niną trafia do miejscowości N-ska. Mężczyzna musi uciekać przed skutkami
relowucji październikowej. Niegdyś wielki pan, teraz żyje w biedzie i musi
uważać na każde słowo. Michaił nie może wydać własnej powieści, gdyż jest
nieprawomyślna. Pisze to, co przejdzie przez cenzurę. W małżeństwie wybuchają
kłótnie. Miało być dziecko, nie ma. Został ból i przemilczenia. Ich życie to
wegetacja. Nina sprzedaje buty, Michaił jej pilnuje, obawia się zdrady. Ona na
niego napada gdy mąż spoufala się z sąsiadami. Nie ma w ich otoczeniu ludzi
godnych zaufania. Każde ich nieopatrznie wypowiedziane słowo może być użyte
przeciwko nim. Czuje się nastrój beznadziei. Ucieczka stąd może być tylko
jedna.
Autorka świetnie oddała klimat
życia pod jarzmem reżimu, gdzie człowiek człowiekowi wilkiem. Powieść jest dość
przygnębiająca, lecz autentyczna w swoim przekazie. Pierwsze spotkanie z
twórczością Ewy Salwin uważam za satysfakcjonujące.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz