piątek, 23 lipca 2021

Beata Majewska "Jego wysokość"

Tytuł: "Jego wysokość"

Cykl: Jego wysokość, tom 1

Autor: Beata Majewska

Wydawnictwo: Miraż

Ilość stron: 368

Data wydania: 05-07-2021

Moja ocena: 10/10


"Moja głowa opada do tyłu, kark wspiera się na ramieniu Omara, a on nie przestaje szeptać mi do ucha kolejnych pytań: czy wierzę w jego czyste intencje, w uczucia, które są prawdziwe i dobre. Mówi, że zrobi dla mnie wszystko, o co poproszę, i tysiąckroć więcej, że stanowię dla niego centrum wszechświata.

- Kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem, zrozumiałem, że poza tobą nie ma żadnej innej. Jesteś tylko ty, ale nie naciskam na ciebie. Wiem, że masz wątpliwości, to zrozumiałe i rozważne z twojej strony, dlatego muszę poczekać. Nigdy nie naruszę twoich granic, tego bądź pewna."


Izabella poznaje Omara podczas targów w Dubaju, dokąd szef wysłał ją z misją ratowania podupadłej finansowo firmy. Przez zabawny splot okoliczności, dzięki swojej wiernej przyjaciółce, Justynie, panna Sarnecka ma okazję zamienić kilka zdań z księciem.

Powinnam wspomnieć na początku, że Omar al-Saud jest prawdziwym arabskim władcą, przystojnym, bardzo pewnym siebie - jak to książę - i bajecznie, niewyobrażalnie bogatym.

Iza zauroczyła mężczyznę do tego stopnia, że zapragnął bliżej ją poznać. Jest szarmancki, uroczy, traktuje kobietę z szacunkiem. Ona zaczyna odwzajemniać jego uczucie.


"Omar staje za mną, jego ręce chwytają balustradę po moich obu stronach. Czuję jego oddech poruszający moje włosy. Z oddali dobiega nas nawoływanie do modlitwy, a wiatr od morza niesie ze sobą gorzki zapach alg. 

- Powiedz: dlaczego się zasmuciłaś?

- Nie wiesz? - Kręcę głową.

- Nie. 

- Zakochałam się w tobie - chrypię przez ściśnięte gardło. - Kocham cię, Omarze, chociaż długo walczyłam z tym uczuciem."


Romans kwitnie a związek tej dwójki staje się coraz poważniejszy. Teraz pozostaje przekonać do Omara rodzinę.


"Mama przeczytała mnóstwo książek o tej tematyce, od romansideł po dokumentalne. Zamówiła wszystkie dostępne tytuły traktujące o Emiratach, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie i krajach ościennych. Przeczytała, wypracowała sobie obraz wyznawców islamu i koniec. Nikt i nic nie jest w stanie jej przekonać, że nie wszyscy muzułmanie biją swoje żony, kiedy te odmawiają im seksu. Uważa, że Omar weźmie sobie kolejną żonę, gdy się mną znudzi, zrobi mi stadko dzieci, a potem się ze mną rozwiedzie i odeśle samą do Polski. Chwała Bogu, że wrócę do domu, gdzie nikt nie będzie mnie traktował jak ostatniego śmiecia, ale co z tego, skoro moje dzieci zostaną przy ojcu.

Tak, scenariusz jest gotowy."


Zderzenie kultur - polskiej i arabskiej - nie jest łatwe. To skrajnie różne światy, odrębne wychowanie, inne myślenie, szczególnie o sprawach seksu i religii. Próba porozumienia rodzin wymaga wielkiego taktu i cierpliwości z obu stron. Dodatkowo w stosunku do księcia obowiązuje skomplikowany protokół dyplomatyczny. Zresztą nie tylko kontakty towarzyskie mogą być problematyczne, lecz także różnica statusu materialnego - herbata Minutka kontra Czarny Diament - najdroższy deser na świecie, z dodatkiem czarnych trufli i jadalnego złota. Małe mieszkanko w Warszawie versus apartament w Burdż-al-Arab. I w końcu nasza rodzima bezpośredniość naprzeciw królewskiej wstrzemięźliwości. 

Poza wątkiem miłosnym autorka przedstawiła także Dubaj, jako piękne, choć też czasem niebezpieczne miasto, w którym z jednej strony odbywają się luksusowe przyjęcia, które z upływem godzin przeistaczają się z istne szaleństwo, z drugiej - miejsce, w którym zdarzają się porwania kobiet. Jest pięknie, malowniczo i seksownie, ale też bywa bardzo niebezpiecznie. 

Dzięki powieści poznajemy także garść ciekawostek na temat arabskich zwyczajów ślubnych.

***

Książka Beaty Majewskiej wciągnęła mnie już od pierwszej strony zapowiedzią tajemnicy, zdradzanej w najwyższym sekrecie przez anonimową kobietę. Styl autorki sprawia, że powieść pochłania się szybko. To bardzo ładnie napisany romans. Sceny erotyczne napisane są ze smakiem, nie ma na szczęście rzucania kobietą o ścianę, warczenia i kwilenia ani też słabych eufemizmów. Jest konkretnie, na temat i bez niepotrzebnych wulgaryzmów. Widać, że tę dwójkę łączy nie tylko seks, lecz także prawdziwe uczucie.

Cieszę się, że po raz kolejny trafiam na książkę, która zasługuje na najwyższe noty, zarówno ze względu na sposób przedstawienia fabuły, jak i autentycznych bohaterów. 

Bardzo polubiłam Omara, który traktuje Izabellę z najwyższym szacunkiem, nie narzuca jej się, daje jej czas do namysłu. Taki prawdziwy mężczyzna a nie prymitywny macho, jakich pełno w romansach. Zaimponował mi tą dbałością o wybrankę. Do tego ma poczucie humoru.

Iza z kolei nie jest byle Kopciuszkiem, rozglądającym się za bogatym sponsorem. Wręcz przeciwnie. To silna, samodzielna, wykształcona kobieta, która odnosi sukcesy zawodowe. Nie rzuca się na główkę w wir emocji, lecz kalkuluje na chłodno, zastanawia się nad podjęciem kolejnego kroku, radzi się bliskich. 

Spodobała mi się także jej rodzinka a szczególnie brat, który słynie z bezpośrednich, szczerych do bólu i czasem nieprzyzwoitych wypowiedzi. Zdecydowanie nie przestrzega protokołu. 

Czytając, będziecie się zastanawiać, czy ta historia nie jest aby oparta na faktach. Początek brzmi jak bajka, lecz ostatnia strona serwuje nam zaskoczenie, które po prostu zwala z nóg. Najchętniej od razu sięgnęłabym po kolejną część. Niestety, będę musiała na nią trochę poczekać. Już zastanawiam się jak postąpi Polka w obecnej sytuacji i jakie jeszcze sekrety skrywa jej książę z bajki. 

Dodam, że nie tylko za treść należy się dziesięć punktów, lecz także za projekt okładki. Jest przepiękna, czarno-złota, z tłoczonymi wzorami, które widać przy obróceniu powieści pod światło. Bajka.

Czytanie ułatwia duża czcionka. 

Dziękuję Beacie Majewskiej za egzemplarz recenzencki i piękne dodatki, które widzicie na zdjęciach.











Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko





   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz