Tytuł: "Zastrzyk miłości"
Autor: Tomasz Żak
Wydawnictwo: Labreto
Ilość stron: 364
Data wydania: 20-08-2025
Moja ocena: 8/10
Operacja "Zastrzyk
miłości" zakończona powodzeniem.
Książka Tomasza Żaka od Labreto
bawi do łez.
Nieporadny uczuciowo kulturysta
Kajtek i dziennikarka Hanka o niewyparzonym języku tworzą nietypową, lecz
zabawną parę. Ona samotnie wychowuje synka, 5-letniego Pawełka, wielkiego fana
kreskówkowego Reksina w szczególności i rekinów jako gatunku w ogólności.
Możemy przybić sobie piątkę, bo mój pies ma na imię Rekin. Bez s.
Kajetan pokątnie dystrybuuje
środki mające zwiększać masę mięśniową. Sam też zażywa sterydy i szybko się
przekonuje o ich skutkach ubocznych, skutkiem czego trafia do doktora
Wzwodeckiego, który nomen omen ma mu pomóc odzyskać utraconą potencję.
Cała afera w tle to grubsza
sprawa, jak szyszki z sosny Coultera. Kajtek narobił sobie długów u
niebezpiecznych ludzi z niepokojącymi tendencjami do dotkliwych kar fizycznych.
Gdy w zbieraniu kasy na spłatę trener personalny okazuje się równie nieporadny
jak we flirtowaniu, w sprawę wplątani zostają niewinni i trzeba zagęścić ruchy,
nawet jeśli oznacza to utratę godności, ale za to za pieniądze.
Kajtek rozwala Internet aferą
tramwajową z udziałem psa a Hanka jest straszna kiedy się wkurzy i niezwykle
kreatywna w wymyślaniu obelżywych epitetów.
Książka kończy się tak, że
potrzebuję kontynuacji na już, żeby dowiedzieć się kogo... Wkurzające, prawda?
Polecam też serial audio na
Legimi.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz