Tytuł: "Przyjaciel z różowego nieba"
Autor: A. Kowzan
Wydawnictwo: Księżycowy Atrament
Ilość stron: 384
Data wydania: 05-09-2025
Moja ocena: 10/10
„Przyjaciel z różowego nieba” to
opowieść o dziecięcej sile, mierzeniu się ze stratą oraz o odzyskiwaniu marzeń.
Autor pokazuje, że nawet najbardziej osobiste pragnienia mogą mieć realny wpływ
na świat.
Max Ross wychodzi z domu tylko na
chwilę. Gdy wraca, w miejscu, które znał, zastaje dymiący krater. Bum! W jednej
sekundzie jego rzeczywistość rozpada się na kawałki. Z dziecka dorastającego w
szczęśliwej rodzinie staje się wojenną sierotą i trafia do sierocińca w ukrytym
pałacu.
Chłopiec, zdruzgotany stratą,
zamyka się w sobie i odcina od innych. Nie chce rozmawiać, potrafi być dotkliwy
i okrutny w słowach: wypomina jednemu z nauczycieli niepełnosprawność, odrzuca
też próbę nawiązania znajomości z sympatyczną Victorią. Dziewczynka interesuje
się modą i marzy o projektowaniu strojów, Max zaś kiedyś chciał zostać
astronautą.
Z czasem żal i gniew zaczynają
słabnąć, a zachowanie chłopca stopniowo się zmienia. Wraz z Victorią odkrywa,
że pałac jest miejscem znacznie bardziej fascynującym, niż mogłoby się wydawać.
Stara budowla odsłania swoje sekrety powoli, jeden po drugim, jak elementy
precyzyjnego mechanizmu: klik, klik, klik… Dopiero na końcu ukazuje się pełen
obraz.
Autor umiejętnie dawkuje informacje, rzuca pozornie nieistotne hasła i pokazuje drobne gesty, które początkowo nie wydają się ważne. Miły czyn wobec nieznajomego dziecka, wracający jako ciepłe wspomnienie raptem trafia na swoje miejsce. Nagle widzimy całość, jakbyśmy spojrzeli na Ziemię z kosmosu. Okazuje się, że nie ma przypadków, a każdy element ma swoje znaczenie.
Książka wielokrotnie zaskakuje,
podkreślając wartość przyjaźni i pozwalając czytelnikowi razem z Maksymilianem
snuć marzenia o tym, co dziś wydaje się niemożliwe, a jutro może stać się
realne.
W fabule pojawia się wydarzenie,
które cofa ludzkość, odbierając jej znaną technologię. Trudno nie pomyśleć, że
w podobnej sytuacji bylibyśmy zagubieni niczym dzieci we mgle.
Finał niesie nadzieję i
przypomina, że prawdziwa przyjaźń nie ma daty ważności, a spełnianie marzeń
bywa ważne nie tylko dla samego marzyciela.
Tekst i grafika: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz