piątek, 19 grudnia 2025

A. Kowzan "Przyjaciel z różowego nieba"

Tytuł: "Przyjaciel z różowego nieba"

Autor: A. Kowzan

Wydawnictwo: Księżycowy Atrament

Ilość stron: 384

Data wydania: 05-09-2025

Moja ocena: 10/10

 

„Przyjaciel z różowego nieba” to opowieść o dziecięcej sile, mierzeniu się ze stratą oraz o odzyskiwaniu marzeń. Autor pokazuje, że nawet najbardziej osobiste pragnienia mogą mieć realny wpływ na świat.

Max Ross wychodzi z domu tylko na chwilę. Gdy wraca, w miejscu, które znał, zastaje dymiący krater. Bum! W jednej sekundzie jego rzeczywistość rozpada się na kawałki. Z dziecka dorastającego w szczęśliwej rodzinie staje się wojenną sierotą i trafia do sierocińca w ukrytym pałacu.

Chłopiec, zdruzgotany stratą, zamyka się w sobie i odcina od innych. Nie chce rozmawiać, potrafi być dotkliwy i okrutny w słowach: wypomina jednemu z nauczycieli niepełnosprawność, odrzuca też próbę nawiązania znajomości z sympatyczną Victorią. Dziewczynka interesuje się modą i marzy o projektowaniu strojów, Max zaś kiedyś chciał zostać astronautą.

Z czasem żal i gniew zaczynają słabnąć, a zachowanie chłopca stopniowo się zmienia. Wraz z Victorią odkrywa, że pałac jest miejscem znacznie bardziej fascynującym, niż mogłoby się wydawać. Stara budowla odsłania swoje sekrety powoli, jeden po drugim, jak elementy precyzyjnego mechanizmu: klik, klik, klik… Dopiero na końcu ukazuje się pełen obraz.

Autor umiejętnie dawkuje informacje, rzuca pozornie nieistotne hasła i pokazuje drobne gesty, które początkowo nie wydają się ważne. Miły czyn wobec nieznajomego dziecka, wracający jako ciepłe wspomnienie raptem trafia na swoje miejsce. Nagle widzimy całość, jakbyśmy spojrzeli na Ziemię z kosmosu. Okazuje się, że nie ma przypadków, a każdy element ma swoje znaczenie.

Książka wielokrotnie zaskakuje, podkreślając wartość przyjaźni i pozwalając czytelnikowi razem z Maksymilianem snuć marzenia o tym, co dziś wydaje się niemożliwe, a jutro może stać się realne.

W fabule pojawia się wydarzenie, które cofa ludzkość, odbierając jej znaną technologię. Trudno nie pomyśleć, że w podobnej sytuacji bylibyśmy zagubieni niczym dzieci we mgle.

Finał niesie nadzieję i przypomina, że prawdziwa przyjaźń nie ma daty ważności, a spełnianie marzeń bywa ważne nie tylko dla samego marzyciela.


Tekst i grafika: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz