sobota, 29 maja 2021

Karsten Dusse "Zabijaj uważnie". Recenzja przedpremierowa.

Tytuł: "Zabijaj uważnie"

Autor: Karsten Dusse

Wydawnictwo: Otwarte

Ilość stron: 390

Data premiery: 02-06-2021

Moja ocena: 10/10


"Pierwszym krokiem na drodze do dobrego rozwiązania jest doprecyzowanie problemu. W przeciwnym razie nawet najdoskonalszy plan spali na panewce. Drugi krok polega na tym, by nie poprzestawać na jednym rozwiązaniu. W przypadku każdego problemu istnieje ich nieskończona liczba. Na pewno znajdziesz właściwe. W tym celu wykonaj następujące ćwiczenie. Idź na spacer. Zaangażuj się w to nie tylko fizycznie, ale i umysłowo. Zabierz ze sobą swój problem. Poczekaj aż sam ci powie, jak się go pozbyć. Nie oceniaj tych podpowiedzi. Każda z nich to jakieś rozwiązanie. Niech pojedynczo pokonują z tobą kolejne odcinki drogi. Technikę tę określa się mianem burzy mózgów. Polega na tym, że pozwala się wielu rozwiązaniom, aby na równych prawach towarzyszyły nam w myślach, by wybrać to najlepsze. Pod koniec spaceru będziecie szli we trójkę: ty, twój problem i właściwe rozwiązanie."


Adwokat Björn Diemel utracił równowagę pomiędzy pracą a życiem rodzinnym. Jego klientami są groźni mafiozi. Sama współpraca z tymi typami wymaga żelaznych nerwów. Björn spędza zdecydowanie zbyt wiele czasu na kontaktach z grupą przestępczą, nawet jeśli należy to do jego obowiązków służbowych.

Zdesperowana żona stawia mu ultimatum: albo terapia, albo rozwód. Ponieważ oprócz bycia mężem jest także ojcem cudownej córeczki, Emily, mężczyzna zrobi wszystko, by nie stracić relacji z dzieckiem. Ich relacja jest bardzo ciepła i wzruszająca a sama dziewczynka przyczynia się do rozwinięcia intrygi słowami: "Najpierw wycieczka, później praca."

Björn zgłasza się do coacha uważności Joschki Breitnera. Dzięki poznanej na spotkaniach z psychologiem filozofii udaje mu się wyciszyć, zredukować stres i na spokojnie, bez emocji pozbyć się problemów. 

Adwokat wykorzystuje poznane techniki w negocjacjach z gangsterami.


"Jeśli chcesz kogoś przekonać do swoich racji, zapamiętaj następującą mądrą radę. Ten, kto czuje się dobrze, jest otwarty na nowości. Ten, kto czuje się źle, automatycznie się zamyka. Stwórz atmosferę, w której czujesz się swobodnie. Niech dobre samopoczucie i otwartość udzielą się twojemu rozmówcy. Zaskocz go pozytywnie. Wzbudź w nim zaciekawienie. Opowiedz o korzyściach wynikających z twojej propozycji. W ten sposób zjednasz go sobie, a perswazja okaże się zbędna."


Problem polega na tym, że Björn zastosował uważność, by pozbyć się paru osób, usprawiedliwiając nowo poznaną filozofią swoje zbrodnie. Jego spokój wydaje się pozorny. Mężczyzna rozwiązuje swoje strapienia bardzo skutecznie - ze swojego punktu widzenia. Rzecz w tym, że policja miałaby na jego metody zgoła inne zapatrywanie. 


"Oczywiście uważność służy osiąganiu zupełnie innych rezultatów. Dzięki niej można uporać się z irracjonalnymi uczuciami. Piękno tej metody tkwi w tym, że pozwala w niezwykle subtelny sposób zapobiec gwałtownym, niekontrolowanym wybuchom emocji."


Jednak najważniejsze, że żona jest zadowolona:


"Katharina mnie przytuliła. 

- Tak się cieszę, że wreszcie się wyluzowałeś. Takiego cię nie znałam."

 

Powieść Karstena Dusse absolutnie mnie zachwyciła. Autor trafił dokładnie w moje poczucie humoru. Główny bohater był wręcz genialny w wynajdywaniu sposobów na pozbycie się wszystkiego, co go ogranicza i bardzo kreatywny jeśli chodzi o wymyślanie usprawiedliwień swoich czynów. Z kolei otaczający go mafiozi w większości okazali się niezbyt rozgarnięci, co ułatwiło mu działanie. 

Intryga trzyma w napięciu a czytelnik z ciekawością przewraca kolejne strony. Połącznie wyciszającej metody mindfulness z planowaniem morderstw poprzez kontrast robi piorunujące wrażenie. Z pewnością nie o to chodziło coachowi Breitnerowi, kiedy przekazywał swojemu pacjentowi kolejne lekcje, lecz metoda tak czy inaczej okazała się skuteczna.  

"Zabijaj uważnie" to książka z gatunku tych, które jednocześnie chce się skończyć i nie chce się skończyć. Jej lektura sprawiła mi wielką przyjemność. Bardzo przypadło mi do gustu także zakończenie. Pokochałam lekkie pióro pisarza i mam nadzieję, że będzie mi dane poznać także inne tytułu jego autorstwa.

Spodobał mi się także prosty, lecz wiele mówiący projekt okładki. 

Dziękuję wydawnictwu Otwartemu za egzemplarz recenzencki.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz