Tytuł:
Autor: Agata Kasiak
Wydawnictwo: wydano nakładem autorki
Ilość stron: 552
Data wydania: 20-01-2020
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 10/10
Co to była za
książka! Po przeczytaniu aż brak mi słów. Przepięknie napisana baśń. Tylko
usiąść i się zaczytać, albo zasłuchać, bo jest też genialny audiobook w wykonaniu
Wojciecha Żołądkowicza.
W książce poznajemy wilkołaki
inne niż wszystkie. Te pochowane z grudką złota w zębach pozostają martwe, ale
gdy ktoś stwierdzi, że to bujdy i połasi się na drogocenny kruszec, potwory się
budzą i nie mają dla nikogo litości. Autorka przedstawiła kilka wilczych rodów
o różnych cechach. Są ludzie, którzy umieją przemieniać się w wielki na
zawołanie i tacy, nad którymi władzę ma pełnia księżyca. Są w końcu utopki i
boginka, która przejęła ciało wiedźmy, odbierając jej młodość.
Autorka wspaniale przedstawiła wszystkich
bohaterów, nie tylko istoty z baśni, lecz także zwykłych ludzi z typowymi dla
nich przywarami.
W książce mamy trójkę głównych
bohaterów. Księżniczkę Wolin i palatyna Pomira obserwujemy z boku, zaś kwestie
wiedźmy występują w narracji pierwszoosobowej. Te osoby spotykają się dopiero w
końcowej scenie walki, gdy poznajemy imię czarownicy.
Wielką rolę w książce odgrywają
dzieci. Królowa Przeborka tak pragnęła potomstwa, że posunęła się do zdrady, by
tylko mogła zostać matką.
Cudowna jest relacja pomiędzy
księżniczką Wolin a palatynem. To jest prawdziwy rycerz, który nie wykorzysta
kobiety, lecz szanuje jej uczucia. Wolin padła ofiarą hejtu, opluwano ją na
każdym kroku, choć nikt nie znał prawdy. Nikt jej nie wierzył, ludzie
bezmyślnie powtarzali oszczerstwa. Baśń posiada wiele elementów znanych z
naszego świata. Przede wszystkim wiernie oddaje zachowania ludzi, pokazuje
kierujące nimi pragnienia: miłość i żądzę, zawiść, strach, chciwość, lecz także
czułość i współczucie. Palatyn Pomir jest mężczyzną, który umie szczerze mówić
o swoich uczuciach, co bardzo cenię. Nie ogrywa samca alfa, można z nim
normalnie porozmawiać. To taki zwyczajny a przez to niezwykły bohater. Ludzie
go kochają.
Prócz wilków w książce występują
też konie. Te należące do bohaterów: Płonka i Kary Zwierz, są fantastyczne.
Każde ma wyraźnie widoczną, odrębną osobowość. Po złym początku znajomości
zaczynają się stopniowo poznawać i widać, że tworzą parę. Kary, dziki ogier,
zrobił na mnie złe wrażenie na wstępie, ale w końcu nawet go polubiłam.
Dodatkowym smaczkiem są
staropolskie imiona. Rzadko trafia się na fantastykę z naszego podwórka. Imię
Wolin oczywiście kojarzy mi się z najbliższą mi wyspą.
O tej książce mogłabym pisać bez
końca. Ma ponad pięćset stron a żałowałam gdy historia się skończyła. Na
szczęście znalazłam już audiobook "Olcha z Wilczej Doliny", więc
liczę na kolejną cudowną opowieść.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz