Tytuł: "Po urlopie się żegnamy"
Autor: Alex Sand
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 270
Data wydania: 25-08-2023
Moja ocena: 9/10
Martyna, zmęczona miastem i
wieczną gonitwą księgowa, samotnie wychowująca syna, postanawia wybrać się z
Maksem nad jezioro. Zabiera dwunastolatkowi telefon i każe odkrywać uroki
przyrody. Z początku młody jest obrażony na cały świat a na matkę w
szczególności, lecz wkrótce poznaje chłopca w podobnym wieku, który zatrzymał
się z rodzicami w domku obok.
Jeszcze w drodze do Niesulic
Martyna i Maks przeżyli chwile grozy, gdy rozpędzony samochód minął ją o włos.
Kierowca przeprosił i pojechał. Mieli się więcej nie zobaczyć a tymczasem
Martyna ze zdziwieniem dostrzegła przed bramą ośrodka feralny pojazd.
Mężczyzna, który prawie ją
potrącił, okazał się miejscowym instruktorem golfa, zresztą bardzo atrakcyjnym.
Martyna dochodzi do wniosku, że nie miałaby nic przeciwko wakacyjnemu
romansowi. Od śmierci jej męża minęło już parę lat a ona ma swoje potrzeby.
Maks i Dawid dobrze się bawią w
swoim towarzystwie, pływają w jeziorze i łowią ryby. Nagle to, co synowi
Martyny wydawało się nudne, w dobrym towarzystwie okazuje się nawet znośne.
Jego matka w tym czasie
uskutecznia flirt z Piotrem.
Przy tej książce od początku gęba
się śmieje. Jest tu tyle uroczych i zabawnych sytuacji. Bywa też groźnie, gdy
spacerując po plaży goście ośrodka natkną się na puszczonego luzem rotwailera.
Chłopcy tropią niegrzecznego
starszego mężczyznę, spodziewając się odkryć jakąś kryminalną zagadkę.
Martyna nie planuje kontynuacji
romansu po urlopie, ale nigdy nie wiadomo jak się życie potoczy.
Bohaterowie są bardzo
autentyczni, podobnie jak przestawione miejsca. Nie byłam w tej okolicy, ale
autorka przekonuje, że warto ją odwiedzić.
Spodobała mi się relacja Piotra z
jego matką, cierpiącą na początki demencji. Syn był wobec niej bardzo opiekuńczy.
Nie mam nic do zarzucenia tej
książce, może poza tym, że była za krótka.
No dobra, Martyna w opisie miała
inny kolor włosów niż kobieta na okładce.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz