Tytuł: "Czerwony pamiętnik"
Autor: Ewelina Klimko
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
Data wydania: 28-02-2024
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 6/10
"Czerwony pamiętnik"
Eweliny Klimko to kolejna powieść, którą przeczytałam dzięki booktour
Czytam_dla_przyjemnosci
To opowieść, w której
teraźniejszość i przeszłość przenikają się, dopiero w finale odsłaniając przed
nami swoje powiązania. Wtedy też w zaskakujący sposób wypełnia się tajemnicza
wróżba Cyganki.
Główne bohaterki to Emilia,
konserwatorka dzieł sztuki, oraz jej babcia Michalina, znana jako Jarzębina. Po
śmierci babci Emilia odkrywa w starej biblioteczce pamiętnik, który rzuca nowe
światło na przeszłość Michaliny i zmienia jej obraz. Okazuje się, że w czasie
wojny babcia zdobywała informacje, które szyfrowała i przekazywała polskim
rodakom, pomagając ratować ludzkie życie. Życie babci i wnuczki obfitowało w
dramatyczne wydarzenia.
Wątek wojenny przedstawiony jest
ciekawie, jednak autorka czasami posługuje się zbyt zakamuflowanym językiem.
Ukraińców, którzy współpracowali z Niemcami, nazywa "sąsiadami". Dla
czytelników niezaznajomionych z kontekstem historycznym może to być trudne do
zrozumienia. Takie informacje powinny być podane wprost, zwłaszcza z
historycznego punktu widzenia.
W teraźniejszości Emilia,
przypadkowo spotykając swojego pracownika Szymona na wakacjach, zostaje
wciągnięta w świat aukcji sztuki organizowanych przez rosyjskiego milionera.
Choć początkowo współpraca wydaje się niewinna, Emilia zaczyna podejrzewać, że
wystawiane dzieła mogą być zaginionymi oryginałami sprzedawanymi nielegalnie. Postanawia
ukrócić ten proceder.
Uważam, że "Czerwony
pamiętnik" to udany start pisarski Eweliny Klimko. Autorka z pewnością
potrafi tworzyć wciągające opowieści, choć powieść nie jest pozbawiona pewnych
niedociągnięć. Relacje między postaciami bywają niejasne, a ich reakcje
momentami trudno zrozumieć, co wprowadza lekki chaos w odbiorze fabuły. Książka
zawiera wiele wątków, jednak niektóre pojawiają się niespodziewanie, bez
wyraźnego powiązania z resztą narracji, co może być mylące. Mimo tych drobnych
niedoskonałości, dzięki płynnemu stylowi i dużemu drukowi, lekturę kończy się
szybko i przyjemnie.
Ewelina Klimko ma obiecujące
perspektywy na przyszłość, choć jej warsztat wymaga jeszcze nieco dopracowania,
by lepiej zrównoważyć różnorodne elementy fabularne.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz