Tytuł: "Serce dzwonu"
Autor:
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 360
Data wydania: 25-02-2025
Moja ocena: 7/10
Marlena Semczyszyn w swojej
powieści zabiera nas w podróż, w której codzienność miesza się z nutką
rodzinnej legendy. Główna bohaterka, Zuzanna, to trzydziestokilkuletnia
księgowa – samotna, z nadwagą, którą otoczenie lubi bezceremonialnie
komentować. Na szczęście Zuza ma twardy charakter i kochających rodziców,
dzięki czemu nie daje sobie wejść na głowę.
Już na początku książki widać, że
autorka nie boi się poruszać trudnych tematów. Pokazuje, z czym muszą się
mierzyć osoby z nadwagą – od głupich komentarzy po jawne szykany. Ale ta
historia nie jest tylko o tym.
Pewnego dnia Zuza dostaje
nietypową propozycję – ma na rok rzucić wszystko i odwiedzić nieznane ciotki,
by odkryć rodzinne sekrety. Za to czeka ją niezła wypłata i w perspektywie…
odziedziczenie starej rodzinnej posiadłości. Tam odkrywa jej serce - milczący
dzwon o nietypowym rodowodzie. Dzwon, który milczy pomimo prób poruszeń.
Z pomocą (albo raczej niechętną
obecnością) towarzyszy jej mecenas Skrzydło – który patrzy na nią z góry, ale
gdy tylko ktoś inny zaczyna się nią interesować, nagle robi się zazdrosny.
Zuza odwiedza po kolei swoje
barwne ciotki – każda z nich to zupełnie inna osobowość. Jest ciepła Barbara z
gór, elegancka Mira znad morza, zgryźliwa Bożena z problemami i tajemnicza
Stefania. W końcu jedna z nich odkrywa karty. To, co wyjawia, rzuca nowe
światło na rodzinne relacje i pozwala kobietom spojrzeć na przeszłość z innej
perspektywy. Odkryta tajemnica traci swoją moc, co wszystkim przynosi wyraźną
ulgę.
„Serce dzwonu” to powieść obyczajowa
pełna życiowej mądrości. Pokazuje, jak na życie pokoleń wpływa milczenie w
ważnej sprawie. To książka, która porusza poważne tematy, ale nie przytłacza,
przez co czyta się ją z przyjemnością.
To książka dla tych, którzy cenią
sobie powolne odkrywanie tajemnic rodzinnych, złożone relacje międzyludzkie i
bohaterki z krwi i kości. Spodoba się miłośnikom literatury obyczajowej z
głębszym przesłaniem – takim, którzy lubią, gdy fabuła prowadzi do
emocjonalnego oczyszczenia, a nie tylko bawi.
Echa tematu milczenia, które
zatruwa pokolenia, mogą przypominać niektóre motywy znane z klasyki – jak
rodzinne sekrety i dramaty w duchu „Domu duchów” Isabel Allende czy „Stu lat
samotności” Márqueza, choć u Marleny Semczyszyn jest to opowiedziane znacznie
prościej, bardziej kameralnie i przystępnie.
„Serce dzwonu” zostawia po sobie
cichy rezonans – jak echo niewypowiedzianych słów, które w końcu znalazły swoje
ujście.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz