Tytuł:
Autor:
Wydawnictwo: Mando
Ilość stron: 288
Data wydania: 21-05-2025
Moja ocena: 10/10
Choć zazwyczaj czytam kilka
książek równolegle, „Pszczelary” wciągnęły mnie tak bardzo, że nie oderwałam
się od lektury aż do ostatniej strony – mimo że to nie powieść fabularna.
Pierwsze, co przykuwa uwagę, to
przepiękne wydanie: twarda oprawa, duże, kolorowe fotografie pszczół oraz samej
autorki przy pracy w pasiece. Makrofotografie pozwalają dostrzec najmniejsze
detale – można niemal policzyć pyłek na odnóżach owada.
Treść również nie zawodzi. Jak
sugeruje tytuł, znajdziemy tu opowieści o zbrodniach i intrygach – tyle że w
świecie pszczół i pszczelarzy. Z książki dowiadujemy się między innymi, że
pszczoły potrafią wykorzystywać elektryczność, widzą w ultrafiolecie i mają
niesamowicie czuły węch. Informacje o lokalizacji pożytków (czyli miododajnych
roślin) przekazują sobie poprzez taniec, a ich zwyczaje godowe to brutalne
rytuały – samce umierają tuż po spełnieniu swojego obowiązku.
Zaskakująca jest także
informacja, że pszczoły mogą żądlić się nawzajem i... przeżyć, czego nie robią
w kontakcie z ludzką skórą. Nie brakuje też ciekawostek: pszczoły mają słabość
do kofeiny, a nawet potrafią wypić czysty etanol i przeżyć jego działanie.
Autorka opisuje także budowę pszczół – ich oczu, pancerza, narządu gębowego, odnóży i skrzydeł. Co ciekawe, żyłkowanie skrzydeł jest unikalne dla każdej pszczoły, niczym ludzkie odciski palców. Istnieją terapię wykorzystujące pszczoły, choć osobiście wolałabym zażyć apiterapii niż poddać się apitoksynoterapii.
Wrogowie pszczół? Osy, żaby,
niedźwiedzie... i niestety, także ludzie. Dobrze chcieć pomagać, ale
nieumiejętna budowa uli bez wiedzy o ich prowadzeniu może przynieść więcej
szkody niż pożytku. Pszczoły także chorują i potrzebują wsparcia. Jak podkreśla
autorka, zamiast zakładać pasiekę bez przygotowania, lepiej wysiać kwiaty lub
zbudować owadzi hotel, wspierając tym samym bioróżnorodność. Warto pamiętać, że
pszczoła to nie tylko ta miodna, ale także wiele innych gatunków, które
odgrywają równie ważną rolę w ekosystemie.
Dzięki książce poznajemy
pszczelarską terminologię. Dowiadujemy się również o kalendarzu biodynamicznym,
gatunkach roślin zapylanych przez pszczoły, wpływie zmian klimatu na wegetację,
różnych odmianach miodu oraz sposobach oceny jego jakości.
Jedna z ważniejszych porad
dotyczy higieny – nie tyle chodzi o to, czym nabieramy miód, co o czystość tego
narzędzia. Miód jest pożywką nie tylko dla nas, ale też dla bakterii, wirusów i
pleśni.
To fascynująca książka, pełna
ciekawostek, która uświadamia, jak niezwykłe są te małe stworzenia i jak wiele
zależy od ich obecności. A więc – siejmy kwiaty! Na pożytek pszczół i całej
planety.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz