poniedziałek, 8 listopada 2021

Ewelina Maria Mantycka "Duszący zapach bzu"

Tytuł: "Duszący zapach bzu"

Cykl: Saga rodziny z Ogrodowej, tom 2

Autor: Ewelina Maria Mantycka

Wydawnictwo: Videograf

Ilość stron: 464

Data wydania: 19-10-2021

Moja ocena: 9/10


Długo czekałam na kontynuację Sagi rodziny z Ogrodowej. Pierwszy tom, "Słoneczniki po burzy", miałam okazję przeczytać dzięki book tour Z książką na kanapie, w 2019 roku. To były początki bloga, dlatego recenzja jest raczej skromna:

http://m-czas.blogspot.com/2019/05/soneczniki-po-burzy-ewelina-maria.html

W drugiej części cyklu zahukana dotąd Kaja rozkwita, co cieszy jej matkę. Od kiedy uwolniły się od Pawła obie są szczęśliwsze, choć Lilka jeszcze myślami tkwi w przeszłości i nie potrafi do końca otworzyć się na nową miłość. Jeszcze nie całkiem ufa Fabianowi, choć ten oszalał na punkcie kobiety i jej córeczki.


"Lilka była dosłownie zafascynowana widokiem rozpromienionej rodziny, która z apetytem pałaszowała przepyszny tort. Jak urzeczona wpatrywała się w swoją córkę, która na każdym kroku ją zadziwiała i zachowywała się niemal jak obce dziecko - pewne siebie, roześmiane i otwarte na innych. Jeszcze niedawno nie odstępowałaby matki na krok, rozglądając się ze strachem na boki. Teraz doskonale radziła sobie ze wszystkim sama i wyraźnie było widać, że czuła się w domu Raja jak u siebie. Kilka miesięcy temu nie pozwoliłaby się nikomu do siebie zbliżyć, zanosząc się płaczem na widok obcej osoby, czyli praktycznie każdego, kto nie był Lilką. A teraz uśmiechała się promiennie, gdy Klaudia ucałowała ją w policzek, dolewając jej piccolo do plastikowego kieliszka."


Lilka z Kają rozkwitają w bezpiecznym otoczeniu. Drugą bohaterką, o której sporo w powieści, jak Klaudia. Roześmiana dziewczyna kochająca podróże, której rodziny dotknął dramat. Kiedy miała dwanaście lat, zaginęła jej siostra. Do końca nie było wiadomo co stało się z Izą. To było w maju, kiedy kwitły bzy. Ich zapach do dziś powoduje u Wiktorii "alergię", bo przywołuje smutne wspomnienia. O utracie dziecka nie da się zapomnieć.


"Usiadła w cieniu sosny, na ławce przed rodzinną mogiłą, i położyła kwiaty bzu na kolanach, ciesząc się przyjemnym chłodem. Rozejrzała się, ale nikogo nie było w pobliżu. Potarła dłońmi ramiona, dodając sobie w ten sposób otuchy, i spojrzała na gród siostry, prababki i babki. Iza na fotografii wyglądała jak mały aniołek..."


Klaudia jest zdeterminowana, by poznać prawdę o śmierci siostry, choć ta może okazać się bolesna. Tymczasem w okolicy zaginęła kolejna dziewczyna. Czy te dwie sprawy mogą być powiązane?

Powieść w lwiej części poświęcona jest czasom obecnym, lecz od początku pojawiają się także gdzieniegdzie wojenne wspomnienia Rozalii. To bardzo emocjonujące wstawki, opowiadające o protoplastce rodu. Jej dzieje były bardzo dramatyczne. Została sama we dworze i musiała usługiwać wrogom, przez co została znienawidzona przez miejscową ludność a w końcu straciła dom. Musiała być bardzo silną kobietą, aby przetrwać wszystko, co ją spotkało i się nie załamać.

Chociaż, jak na powieść obyczajową przystało, mamy tu głównie opowieści o codziennym życiu mieszkańców Czarnowa, są one przeplatane wspomnieniami Rozalii i Klaudii, budzącymi silne emocje. To życiowa historia, pełna meandrów i rodzinnych tajemnic, których nie poznamy do końca w tym tomie, bowiem szykuje się dłuższa seria. Spodziewałam się, że Saga rodziny z Ogrodowej będzie trylogią, więc bardzo się ucieszyłam widząc pięć tytułów na zakładce dołączonej do książki.

Dziękuję wydawnictwu Videograf za możliwość jej przeczytania i czekam niecierpliwie na kontynuację. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz