czwartek, 3 marca 2022

Ela Downarowicz "Aleksandra"

Tytuł: "Aleksandra"

Autor: Ela Downarowicz

Wydawnictwo: Videograf

Ilość stron: 336

Data wydania: 02-03-2022

Moja ocena: 7/10


Po tej spokojnej okładce możnaby się spodziewać równie sielskiej treści. Nic bardziej mylnego.

Tytułową Aleksandrę, nie Olę, poznajemy na dachu wieżowca, z którego zamierza się rzucić. Co doprowadziło ją do takiej decyzji?

Rok wcześniej uciekła z Polski, kończąc, jak jej się wydawało, romans ze szwagrem. Kiedy wylatywała do Afryki nie wiedziała, że konsekwencje i tak ją dopadną.

Aleksandra wyjechała, by pomagać siostrom zakonnym w nigeryjskim sierocińcu. Wydawałoby się, że praca z dziećmi pomoże jej zapomnieć o Tomaszu i o mężczyznach w ogóle. Już na lotnisku poznaje przystojnego doktora Wiktora Ziembińskiego, który nie zdobywa jej sympatii, ale przez parę miesięcy wiele może się zmienić.

Afryka rządzi się swoimi prawami. W przeciwieństwie do Polski tu mieszkańcom grozi atak dzikich zwierząt, egzotyczne choroby, porwania. Miejscowe kobiety i dzieci narażone są na jeszcze gorsze doświadczenia, bywają bite i okaleczane przez członków swojego plemienia a nawet rodziny.

Aleksandra Rejman jest świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń. Przywiązuje się do dzieci, znajduje przyjaciół a nawet szansę na miłość, lecz fabuła tej powieści jest nieprzewidywalna. Bynajmniej nie jest sielsko, poleje się także krew.

Po powrocie do Polski z rocznej misji wychodzą na jaw rodzinne sekrety Aleksandry oraz siostry Józefy, w przedziwny sposób łącząc ze sobą obce kobiety. Jednocześnie odkrywamy dlaczego nasza bohaterka nie mogła liczyć na miłość i czułość swojej matki. To, co wygadywała Agnieszka, jak również spisek, który uknuła z Alicją, nie mieści się w głowie.

Aleksandra przez długi czas przyjmowała rolę ofiary. Czy uda jej się otrząsnąć i wziąć wreszcie sprawy we własne ręce?

Fabuła jest oryginalna, styl autorki przypadł mi do gustu, choć trochę zmęczył mnie nadmiar dramatów na jedną książkę. Po przewróceniu ostatniej strony czułam się jak po tygodniowym maratonie "Dlaczego ja?".

Wzruszyło mnie, z jakim poświęceniem Aleksandra opiekowała się sierotami. Polubiłam siostrę Małgorzatę, która była dobrym duchem Wiktora i potrafiła każdego podnieść na duchu. Ta powieść wciągnie cię w wir emocji i burzę z piorunami wykrzykników.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz