środa, 17 czerwca 2020

"Próba sił" T. S. Tomson

Tytuł: "Próba sił
Autor: T. S. Tomson
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 378
Rok wydania: 2019
Book tour: Czytam dla przyjemności

Opis z okładki:
"W sennym do tej pory miasteczku Tensas zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Zbliża się Boże Narodzenie, ale atmosfera daleka jest od świątecznego nastroju. Tajemnicze samobójstwo jednego z mieszkańców, dziwne zachowanie pastora podczas pogrzebu, widmowe postacie, które pojawiają się znikąd - wszystko to pogłębia atmosferę grozy. I jeszcze pewna latarnia, która jest niemym świadkiem wydarzeń...
Losy Katie, Stephena i ich córki splotą się z czwórką nieznajomych osób, z którymi wspólnie będą musieli się zmierzyć z siłami, o istnieniu których nie mieli pojęcia. Stawką jest życie Anny, muszą więc zrobić wszystko, by pomyślnie przejść próbę, na jaką wkrótce zostaną wystawieni..."

Recenzja:
"Próba sił" trafiła do mnie poprzez book tour Andżeliki z Czytam dla przyjemności. Książka stanowi debiut T. S. Tomsona. Jak można przeczytać na skrzydełku okładki autor jest miłośnikiem twórczości Stephena Kinga i Dean's Koontz'a, co dało się wyczuć podczas czytania powieści. 
Mroczny klimat oddany w "Próbie sił" przypomina utwory wyżej wymienionych pisarzy. 
Zimowa noc, śnieżyca i zjawy. Pomieszanie rzeczywistości ze snami i wizjami.
Pojawiające się w przedstawionej historii tajemnicze postaci dziewczynki i chłopca, symbolizujące biblijnych antagonistów, toczą walkę, której finał połączy grupę nieznajomych osób.
Katie, Stephen, Eddie, Samantha i Tony będą musieli podjąć decyzję, która zaważy na życiu Amy oraz jej rodziny. W książce mnóstwo jest odwołań religijnych, lecz do końca nie wiadomo o co chodzi. Brak konkretnego wyjaśnienia sytuacji, mnożą się niewiadome.
Jest tu kilka mocnych, trzymających w napięciu scen, które przypominają filmowe horrory. Po takiej rewelacyjnie napisanej partii długo jednak nie dzieje się nic szczególnego.  
Pomimo, że czytałam niejedną powieść Koontz'a i Kinga, "Próba sił" mnie jakoś nie porwała. Być może z powodu licznych błędów, które rozpraszają uwagę. 
Jakoś nie udało mi się zżyć z bohaterami. Zabrakło też osoby, która wyjaśniłaby o co chodzi, jaki jest cel tytułowej próby, dlaczego Amy jest tak ważna.
Ciekawie byłoby przeczytać tę książkę osadzoną w polskich realiach, ponieważ mało jest rodzimych horrorów. Powieść ma potencjał, jednak aby dorównać mistrzom powieści grozy, trzeba jeszcze trochę popracować. 


1 komentarz: