piątek, 7 stycznia 2022

Lea Kampe "Anioł z Warszawy". Zapowiedź recenzencka.

 

My, kobiety, musimy być silne. Każda z nas na co dzień boryka się z wieloma przeciwnościami: od problemów w życiu zawodowym po wychowanie dzieci. Naszą siłą jest wytrwałość i determinacja w dążeniu do celu, lecz także czułość i empatia. Są wśród nas osoby, które od lat inspirują i stanowią wzór do naśladowania.

Jeżeli nam na co dzień bywa ciężko, wyobraźmy sobie co czuły kobiety w czasie wojny? Ciągły lęk i walka o przetrwanie zdominowały ich życie. W tamtych trudnych czasach także trafiały się bohaterki, takie jak Irena Sandlerowa. W czasie powstania warszawskiego była sanitariuszką, po wojnie pracowała w opiece społecznej. Od początku okupacji niemieckiej angażowała się w niesienie pomocy Żydom. W 1946 r. otrzymała Złoty Krzyż Zasługi, a w 1965 roku Instytut Yad Vashem uhonorował ją tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata.

26 stycznia na rynku pojawi się zbeletryzowana opowieść o jej życiu, „Anioł z Warszawy” autorstwa Lei Kampe, wydana nakładem wydawnictwa Znak.

„Warszawa, 1940 rok. Gdy naziści tworzą getto w okupowanej stolicy, Irena nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. Dzięki wsparciu przyjaciół dziewczyna wyprowadza na aryjską stronę żydowskie dziecko – najpierw jedno, potem drugie, a później kolejne. Wie, jak wiele ryzykuje, ale każdego dnia wraca do getta. Bo za jego murami pozostał ktoś jeszcze, ktoś najbliższy sercu Ireny - Adam, miłość jej życia...”

Dzięki swojej odwadze Irena ocaliła tysiące dzieci. To co zrobiła, było niezwykłe. Podziwiamy ją do dziś.

Irena Sandlerowa to zdecydowanie #kobietaktorainspiruje


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz