środa, 13 lipca 2022

Klaudia Max "Czerń rubinu"

Tytuł: "Czerń rubinu"

Autor: Klaudia Max

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 698

Data wydania: 09-09-2021

Moja ocena: 10/10


Luiza Dot studiuje psychologię a wieczorami pracuje w klubie nocnym. Nic nieprzyzwoitego, jest kelnerką. Tam po raz pierwszy widzi Dawida. Później okazuje się, że będzie on jej nowym wykładowcą, a właśnie zaczynała się zakochiwać. Peszek.

Dziewczyna od wczesnego dzieciństwa miała jakieś przebłyski wizji, słyszała głosy. Rodzina wmawiała jej chorobę psychiczną, wysyłała na leczenie. Po latach sądziła, że ma to już za sobą, lecz kiedy poznała Dawida Drwala jej przypadłość wróciła. Widzi błyski czerwieni i czerni wokół siebie. Nie wie co się dzieje.

Drwal okazuje się kimś więcej niż zwykły nauczyciel. Ona też nie jest zwykłą studentką. Pomału poznajemy ich świat. Na jaw wychodzi przeszłość Luizy, czy też Klary. Zastanowiło mnie dlaczego ona właściwie pracuje, skoro powinna mieć duże oszczędności z poprzedniego miejsca zatrudnienia. Zresztą potwierdziło się to później.

W połowie książka bardzo przypominała mi Dary Anioła. Cały Ośrodek, treningi wojowników, utalentowana dziewczyna i więź między Dawidem i Marcelem taka jaka łączyła Jace'a i Aleca. Nie wspominając o drugim imieniu bohaterki.

Później sytuacja się komplikuje. Nie spodziewałam się tego, kim stanie się Luiza.


"To ona była tą, która ochrania. Do czasu, aż spotkała Dawida.

W jednym momencie z silnej i niezależnej kobiety stała się jeszcze silniejszą i zależną od tego mężczyzny Wojowniczką."


Naprawdę polubiłam tę parę, ich miłość i wsparcie jakie sobie oferowali, intuicyjne zrozumienie drugiej osoby było wzruszające.

Zakończenie złamało mi serce

Drażniło mnie, że wszyscy na siebie warczeli. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Ludzie nie warczą, chyba że w erotykach

Mimo wszystko fabuła wciągnęła mnie, ani przez chwilę nie nudziłam się przy tej książce a nie jest łatwo utrzymać moją uwagę przez prawie 700 stron. Ode mnie książka dostaje 10/10

Jestem ciekawa co autorka wymyśliła w kontynuacji.



Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz