poniedziałek, 18 lipca 2022

Karolina Glaser "Wszyscy jesteśmy tu szaleni"

Tytuł: "Wszyscy jesteśmy tu szaleni"

Autor: Karolina Glaser

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 288

Data wydania: 13-07-2022

Moja ocena: 6/10


Kiedy dostałam propozycję zrecenzowania tej powieści zaskoczyła mnie informacja, że autorka ma zaledwie 17 lat. Lubię retellingi klasycznych baśni i byłam ciekawa jak nastolatka poradzi sobie z Alicją w Krainie Czarów.

Urocza Alicja to siostra jednej z dwóch głównych bohaterek, Nadii. To nastolatka przechodząca fazę buntu. Zachowuje się okropnie wobec wszystkich: siostry, brata, rodziców, znajomych. Jest wyjątkowo antypatyczną postacią. Nie lubi nawet psa.

Druga bohaterka to Weronika, która po śmierci ojczyma wpadła do świata do alternatywnej rzeczywistości, Miasta Grzechu, w którym Lęki przybierają realną postać. Tam jest znana jako Tarantula, złodziejka cudów.

Trudno mi napisać coś o tej książce, bo panuje w niej taki chaos, że całkiem pogubiłam się w fabule a im dalej tym gorzej.

Informacje o świecie króliczej nory, czyli Miasta Grzechu, wyłuskujemy z treści po ziarenku, jak biedny Kopciuszek mak z popiołu.

Weronika wykonuje misje dla Cienia a Nadia na Jawie co rusz strzela focha lub kogoś obraża. Dziewczyna życzyłaby sobie, żeby Oskar i Alicja zniknęli. Miałaby wtedy niepodzielną uwagę rodziców.

W świecie rzeczywistym pojawia się Szalony Kapelusznik, szukający zagubionych dzieci, które mógłby wciągnąć do swojego mrocznego wymiaru.

 

"Wszyscy jesteśmy tu szaleni

jak mój uśmiech wiszący w powietrzu

tak twoje serce przebite na wierzchu

w Krainie Czarów nic się nie zmieni"

 

Autorka w treść wplotła swoje wiersze, moim zdaniem bardzo dobre. Nie można odmówić jej pomysłowości, chociaż mnie ta książka nie wciągnęła.

Powieść skierowana jest do młodzieży w wieku 12-17 lat. Niewykluczone, że młodsi czytelnicy odbiorą ją inaczej, może też lepiej zrozumieją Nadię. Uważam, że Karolina Glaser ma talent i potencjał twórczy, musi tylko lepiej zaplanować fabułę kolejnej powieści. Całkiem niezły debiut.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz