poniedziałek, 14 listopada 2022

Max Czornyj "Spirytystka"

Tytuł: "Spirytystka"

Cykl: Honoriusz Mond, tom 2

Autor: Max Czornyj

Wydawnictwo: Filia

Ilość stron: 320

Data wydania: 07-09-2022

Moja ocena: 7/10

 

Drugi tom kryminalnych powieści o przygodach Honoriusza Monda i Allegry Szmit zgodnie z tytułem powinien odkryć parę tajemnic pryncypałki mortalisty. Tymczasem ta część także dotyczy głównie jego.

Autor funduje nam mocne wrażenia już na wstępie. Szaleniec, czerpiący przyjemność z zadawania i doświadczania bólu, porywa trójkę dzieci, które zamierza zamordować. Swoje działania transmituje na żywo w internecie.

Honoriusz pomaga policji schwytać zabójcę, ale na tym sprawa się nie kończy, to dopiero początek. Choć tamten zginął, ktoś porywa i zabija kolejne dzieci. Podejrzenie pada na Monda i Szmit, bo tylko oni znali pewne szczegóły dotyczące sprawy. Czy na pewno tylko oni?

W pierwszym tomie Max Czornyj wykreował dwójkę ciekawych bohaterów, których chciałam lepiej poznać. Zakręconą na punkcie religii świata Allegrę i Honoriusza, jakby żywcem przeniesionego z XIX wieku. Mond nosi fedorę, gra na szpinecie, zażywa opium, używa staromodnej nomenklatury. Wyglądem przypomina Sherlocka, lecz zamiast dedukcji wierzy w obdukcję. Jedyne jego ustępstwo na rzecz współczesności to hulajnoga elektryczna. Interesuje go śmierć i ślady, jakie zostawia. Spirytystka zaś posiada jakieś umiejętności medium, choć nie jest to dokładnie określone.

Drugi tom cyklu jest bardziej krwawy, aż do przesady. Autor postawił na szokowanie czytelnika, jako ofiary szaleńca wybierając dzieci.

Miałam nadzieję, że będę śledzić rok rozumowania mortalisty w dochodzeniu do prawdy, tymczasem wszystko dzieje się w jego głowie a czytelnik dostaje gotowe rozwiązania.

Jestem trochę zawiedziona. W mojej opinii część pierwsza była lepsza. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się okrucieństwo i ból.

Na pewno sięgnę po kolejną część, jeśli powstanie, bo jestem ciekawa jak autor dalej rozwinie postaci tytułowej dwójki. Mam nadzieję, że jeszcze poznamy ich przeszłość.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

 

 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz