Tytuł:
Autor:
Wydawnictwo: Harde
Ilość stron: 304
Data wydania: 24-09-2025
Moja ocena: 7/10
To ciepła, pełna humoru opowieść
o miłosnych perypetiach trzech pokoleń kobiet z jednej rodziny: babci Łucji,
jej córki Anny i wnuczki Klary. Wszystkie mieszkają w niewielkiej miejscowości
Bobrówka, gdzie każdy nowy przybysz natychmiast staje się sensacją.
Każda z kobiet przeżywa swoją
historię miłosną: Łucja, pogodna seniorka, spotyka miłego starszego pana, Anna
decyduje się zaufać znajomości z internetu, a najmłodsza, Klara, zakochuje się
w młodym motocykliście. Co zabawne, żadna z nich nie przyznaje się pozostałym do
swoich romantycznych przygód.
Mężczyźni, którzy pojawiają się w
ich życiu, nie budzą jednak większej sympatii. Beztroski Maks, mimo wypadku na
motorze, wciąż szuka adrenaliny i nie liczy się z bezpieczeństwem innych.
Pisarz Andrzej traktuje każdą sytuację jako potencjalny materiał do powieści,
nie dostrzegając emocji drugiej osoby. Z kolei Wiktor, który nie prostuje
opinii o sobie jako o wdowcu, wywołuje w Łucji uczucie drugiej młodości.
Kobieta rozkwita, zaczyna nosić barwne ubrania i z radością patrzy w
przyszłość.
Bohaterki powieści są
sympatyczne, zaradne i dojrzałe emocjonalnie, podczas gdy panowie wydają się
samolubni i zaślepieni własnymi pragnieniami. Nie potrafią dostrzec, że los dał
im szansę na prawdziwą miłość. Być może w kolejnych tomach dostaną jeszcze
możliwość, by to naprawić, na razie jednak trudno darzyć ich sympatią.
Wiktor, Andrzej i Maks początkowo wydają się powiewem świeżości w spokojnym miasteczku. Ich urok okazuje się jednak złudny, bo szybko wychodzi na jaw, że nie są warci zaufania ani miłości. Na szczęście kobiety z Bobrówki są zbyt mądre, by pozwolić się oszukać. Potrafią odejść z podniesioną głową i zachować własną godność, choć do oczu cisną się łzy.
„Do trzech razy miłość” to lekka,
pełna uroku powieść o kobietach, które, niezależnie od wieku, potrafią walczyć
o swoje szczęście, ale też wiedzą, kiedy powiedzieć „dość”. Krystyna Mirek jak
zwykle łączy ciepły humor z życiową mądrością, tworząc historie, które niosą
nadzieję i przypominają, że miłość ma wiele twarzy.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz