Tytuł: "Śmierć i belgijska czekolada"
Autor: Marta Moeglich
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 320
Data wydania: 23-07-2025
Moja ocena: 7/10
Marta Kuleczka przenosi się z
rodziną do Belgii, gdzie ma rozpocząć nowe życie. Jej mąż dostał dobrą pracę, a
ona sama uczy się języka i zajmuje trójką dzieci. W Polsce Marta była znaną
influencerką parentingową i poznała zarówno blaski, jak i cienie popularności.
Chcąc odciąć się od przeszłości, zaszyła się w obcym kraju. Miało być spokojnie
i sielankowo, tymczasem na progu własnego domu potyka się o ciało nieznajomego
mężczyzny.
Gdy policja prowadzi śledztwo i
wyłącza dom Kuleczków z użytku, z pomocą przychodzi sąsiadka Therese. Razem z
nią oraz szwagierką Marta, niczym bohaterki cozy crime, postanawiają na własną
rękę rozwiązać zagadkę śmierci mężczyzny. Wkrótce kobieta odkrywa, że nie
wiedziała wszystkiego ani o swoim mężu, ani o ludziach z najbliższego
otoczenia.
Choć tytuł zapowiada kryminał,
„Śmierć i belgijska czekolada” to raczej powieść obyczajowa z wątkiem
detektywistycznym. Marta Moeglich skupia się przede wszystkim na życiu
prywatnym bohaterów, którzy zyskują sympatię czytelnika. Marta, próbując ułożyć
sobie życie na nowo, musi w końcu zmierzyć się z przeszłością, od której
chciała uciec, a która może okazać się jej jedynym ratunkiem.
Poza tytułową śmiercią jest tu
też oczywiście czekolada: nieodłączny towarzysz rozmów i rozważań bohaterek. Bo
przecież przy kubku gorącej czekolady myśli się najlepiej.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz