Tytuł:
Cykl: Liga niezwykłych kobiet, tom 1
Autor: Evie Dunmore
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 384
Data wydania: 26-07-2023
Moja ocena: 8/10
Ojciec Annabelle Archer wychował
inteligentną młodą kobietę. Gdy odszedł ona chce kontynuować naukę na
Oxfordzie, czemu zdecydowanie sprzeciwia się jej kuzyn. Ma rację, twierdząc, że
to "miejsce występku i rozwiązłości". Jak dowiadujemy się z posłowia
w 1879 roku faktycznie nim było. W końcu Annabelle udaje się wynegocjować
warunki podjęcia studiów: musi płacić kuzynowi za wynajęcie służącej na jej
miejsce i jechać w towarzystwie przyzwoitki.
W Oxfordzie angażuje się w
działalność grupy feministek, domagających się możliwości posiadania majątku
przez mężatki. W tamtym czasie w Anglii po ślubie cała własność żony
przechodziła na konto męża. Kobiety nie miały też praw wyborczych, bo głosować
mogli tylko ludzie majętni. Krótko mówiąc było o co walczyć. Annabelle jest
idealistką, ceniącą wolność wyżej niż bezpieczeństwo. Rozdając ulotki na ulicy
podchodzi do bogato wyglądającego mężczyzny. Okazuje się on być księciem.
Niedostępny jak twierdza Sebastian Devereux podziwia odwagę nieznajomej i
wspomina spojrzenie jej oczu.
Różni ich wszystko, od pozycji
społecznej po wyznawane poglądy. Sebastian ma głosić te zgodne z opinią
królowej. Ona zaś twierdzi, że kobieta o prawach równych mężczyźnie
"stałaby się najbardziej nienawistną, bezduszną i najobrzydliwszą istotą
ludzką". Poparcie jej w Izbie Lordów jest warunkiem odzyskania rodowej
posiadłości, na której księciu bardzo zależy.
Emancypantkom też przydałby się
taki sojusznik. Pozornie nie mają szans w tej nierównej walce, ale nie od dziś
wiadomo, że gdzie diabeł nie może tam babę pośle.
Sebastian z początku ogania się
od Annabelle jak od natrętnej muchy, jednak jako człowiek honoru nie może
narażać jej na szwank. Gdy dziewczyna mdleje z wyczerpania i niedożywienia
(zarobione pieniądze musiała wysyłać kuzynowi Gilbertowi) oferuje jej gościnę.
Uczucia opiekuńcze otwierają jego
serce, złamane przez byłą żonę. Ich romans jest niemożliwy, bo książę nie może
ożenić się z prostą córką pastora a ona nie zamierza zostać jego kochanką i
narazić się na ostracyzm społeczny. Oboje dbają o zachowanie konwenansów, choć
może przeszkodzić im w tym narastające pożądanie. Zakończenie powieści jest
łatwe do przewidzenia, mimo to dobrze się bawiłam czytając. To lekka i
przyjemna opowieść, niemniej oparta na faktach historycznych, co doceniam.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz