Tytuł: "Błękitne róże"
Autor:
Wydawnictwo: Ridero
Ilość stron: 70
Moja ocena: 10/10
Margotka Uśmieszek i Pędziwiatr
Wszędobylski byli razem bardzo szczęśliwi. Mieszkali w białym domku z błękitnym
dachem i z radością pielęgnowali swój ogródek. Jednak mimo całej staranności i
pracy, jaką w to wkładali, nie udało im się wyhodować róż. Zrobili wszelkie
niezbędne badania gleby i nie znaleźli przyczyny. Margotka straciła radość
życia, myślała tylko o różach, których nie mogła mieć. Pędziwiatr starał się ją
pocieszyć, na smutki nie pomagało jednak nawet kakao z piankami i przytulanie.
Sprawa wydawała się beznadziejna.
Pewnego dnia podczas spaceru
zawędrowali do domku Jagódki Złotowłosej. Kobieta miała wiele róż, lecz nie
umiała odpowiednio się nimi zająć. Postanowiła oddać dwie z nich nowo poznanej
parze. Margotka znowu się uśmiechała, odkąd dwie róże zawitały do jej ogródka.
Nie wszystko było łatwe. Kwiaty boleśnie ją raniły wystawiając kolce, bo nie
potrafiły tak od razu zaufać, po tym jak już ktoś wcześniej nie dotrzymał danej
im obietnicy. Para dbała o nie mimo wszystko, ocierała płatki i chroniła przed
burzą.
Margotka i Pędziwiatr zapewniali
krzaczki o swojej miłości. Ustanowili dwa święta na pamiątka dnia gdy kwiaty
wystawiły główki na świat i tego, gdy trafiły do ich ogródka. Róże zostały
przesadzone w nowe miejsce z korzeniami, o których nie wolno zapominać. Kwiaty
muszą wiedzieć skąd się wzięły a także, że dla swoich opiekunów były tak
wyjątkowe, że ze wszystkich róż na świecie wybrali właśnie je i odtąd zawsze
będą je kochać.
Bajka " Błękitne róże " promuje ideę jawności adopcji. Jest pięknie napisana, zaciekawi dzieci i wzruszy dorosłych. Jestem pod wrażeniem tego jak trafnie autorka oddała cały proces w przełożeniu ze świata ludzi na świat roślin. W obu przypadkach najważniejsza jest miłość i troska, by podopieczni rośli w zdrowiu i poczuciu bezpieczeństwa. Opiekunowie dzieci i kwiatów mogą potrzebować wiele cierpliwości i nie raz zostaną wystawieni na próbę, lecz dla tej miłości warto podjąć ryzyko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz