Tytuł: "Szmal pachnący koksem"
Cykl: Szmal pachnący ziołem, tom 2
Autor: Ewelina Pałecka
Wydawnictwo: Ewelina Pałecka
Ilość stron: 366
Data wydania: 15-11-2023
Moja ocena: 10/10
Waleria i Mateusz żyją spokojnie
w Irlandii z nastoletnim Mikim. Syn Wal pokochał jiu-jitsu, spędza dużo czasu
na treningach. Ona wraz z ekipą uprawia trawę tak jak inni warzywa: jest czas
siewu, zbioru i szykowania do transportu. Wszystko idzie utartym trybem, dopóki
na scenę nie wkracza Beton. Brat Matka wbija klin pomiędzy parę. Partner Wal
zaczyna mieć przed nią sekrety, ich związek drży w posadach. Tymczasem jej
były, Patryk, wspomina ich dobre dni i mówi, że chciałby wrócić. Waleria się
waha. Zastanawia się co będzie najlepsze dla niej i dla jej syna.
Ekipa postanawia przerzucić się
na handel poważniejszym towarem. Mają znajomości i wydaje im się, że wszystko
pójdzie jak z płatka.
Ich poczynania są opisane tak zwyczajnie. Widzimy przeciętnych ludzi, którzy dbają o swoje rodziny i szczerze przeżywają różne sytuacje. Nie grają bohaterów i nie sypią gadką jak z filmów gangsterskich. Nawet nie widać po nich jakiegoś zachłyśnięcia bogactwem. Choć niczego im nie brakuje traktują ten stan jako coś normalnego. Dom ma mieć siłownię i basen, wiadomo.
Mogłoby się wydawać, że
największym zagrożeniem w tej sytuacji będzie konkurencja na rynku, tymczasem
wróg czai się blisko. Jedna osoba powoduje szereg nieszczęść: napad z bronią w
ręku, pobicie, porwanie.
Waleria jeszcze nigdy nie
przeżywała tyle stresu. Nagle jej przyjaciołom grozi śmierć lub więzienie.
Zawsze starała się trzymać na uboczu, chroniąc siebie i syna. Mimo to zostaje
wciągnięta w wir zdarzeń.
Mikołaj po powrocie z wyjazdu
zostaje zasypany lawiną wstrząsających informacji. Jest coraz starszy, więc
radzi sobie z nimi całkiem nieźle. Niemniej ednak powiew przeszłości może
przynieść nie tylko dobre wspomnienia.
Autorka do końca trzyma nas w
niepewności co do losów całej ekipy. Czy - jakby nie było - grupa przestępcza
może doczekać happy endu?
Tak jak poprzednia część i ta
napisana jest lekko a przez tekst się płynie. Przedstawione wydarzenia wydają
się realistyczne, podobało mi się też zakończenie.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz