Tytuł: "Świąteczne potyczki"
Cykl: Pan Pech, tom 1,5
Autorzy:
Wydawnictwo: Ridero
Ilość stron: 46
Data wydania: 24-12-2023
Moja ocena: 9/10
"Świąteczne potyczki"
to opowiadanie, które niezawodnie poprawia humor. Bliźnięta Zośki, Lila i
Ksawery, to dzieciaki z piekła rodem. Przy nich po prostu nie można się nudzić.
Choć nie grają pierwszoplanowej roli w intrydze, od początku dostarczają dużej
dawki śmiechu, gdy widzimy, na jaki pomysł wpadły, by dostać od Mikołaja
wymarzone zabawki. Moje dzieci w galerii handlowej też od razu kierowały się do
fontanny, ale aż takiej fantazji nie miały, na szczęście, i nigdy nie
musieliśmy uciekać przed ochroną.
Gdy w związek Zośki wkrada się
nuda, niezawodna przyjaciółka znajduje jej kalendarz adwentowy, który powinien
rozruszać małżonka. Tymczasem Wiktor oświadcza, że wyjeżdża na święta. Każda
kobieta by sie wkurzyła. Jak to, całe dnie spędza w pracy, i jeszcze teraz
zostawia ją samą z całym tym przedświątecznym bajzlem? Zośka jest kobietą
spontaniczną i popędliwą. Wiktor powinien się cieszyć, że nie miała pod ręką
cięższej amunicji.
Rano, gdy mąż wyjeżdża, Zośka z
Niną wsiadają w samochód z zamiarem śledzenia go. Oczywiście szybko dopada je
"pech", któremu winna jest zwykła nieuwaga i roztrzepanie Zochy.
Jakimś psim swędem docierają na
miejsce finałowych zdarzeń. W malowniczej scenerii Bieszczad odkrywamy co
potrafi rozwścieczona kobieta.
Finał po raz kolejny rozbawi was
do łez, gdy bliźniaki ozdobią choinkę... zabawkami.
Dawno się tak nie uśmiałam. Na
zaledwie 30 stronach autorki przedstawiły historię przyjaźni, zawiedzionych
uczuć, rozczarowania i przyjemnego zaskoczenia na koniec. Istny rollercoaster
emocji. Bliźniaki są niepodrabialne, to co oni wyprawiają nie śniło się
pedagogom.
Dziękuję za poprawienie mi humoru
przed świętami. To opowiadanie naprawdę można by przepisywać na receptę zamiast
antydepresantów.
Polecam.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz