Tytuł: "Wszystkie kolory łabędzi"
Autor:
Wydawnictwo: Empik Go
Ilość stron: 272
Data wydania: 31-08-2023
Moja ocena: 10/10
Martyna Tyniecka jest nastolatką
o odmiennej tożsamości płciowej. Trudno jej określić siebie, w szkole jest
szykanowana. Odkrywa szczęście i prawdę o sobie gdy poznaje Wiktorię,
"Krakowieczko". Postanawia zagrać na nosie prześladowcom i zaprasza
swoją dziewczynę na studniówkę. Gdy Wiktoria wychodzi z balu dochodzi do
tragedii. Dziewczyna przebrana za chłopaka zostaje napadnięta i skopana na
śmierć.
Wiktoria była odważna, nie dawała
się pognębić, powtarzała Martynie "Nie daj się zastraszyć", "Nie
dawaj im broni do ręki. Nie odbieraj jej sobie". Opowiadała o łabędziach.
Fascynowały ją te ptaki o subtelnej, kobiecej szyi i atletycznym, męskim
korpusie. Mówiła, że mają wiele barw, lecz wszyscy widzą tylko białe. Tymi
opowieściami potrafiła przywrócić do życia autystyczną dziewczynkę.
Książka zawiera wiele mądrych
spostrzeżeń z dziedziny psychologii. Dotyczą one różnych zaburzeń psychicznych,
uzależnień oraz tego jak widzimy siebie przez filtr narzucony przez środowisko.
Martyna studiuje psychologię, dopóki nie spotka jej kolejna tragedia. Znów
kogoś straciła i to sprawiło, że postanowiła poszukać dla siebie innej drogi.
Daleko od ludzi, na niezbadanych wodach.
To trudna powieść, ale warto ją
przeczytać. Autorka precyzyjnie oddaje uczucia bohaterek, pisze pięknym
językiem. W dialogach używa języka młodzieżowego, przez co brzmią naturalnie i
z pewnością trafią do młodego czytelnika. Mnie zauroczyła, choć nie jestem w
tej grupie wiekowej.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz