Tytuł: "Dom w kapeluszu"
Autor:
Ilość stron: 226
Data wydania: 13-10-2023
Moja ocena: 10/10
Maja z dorosłą córką, Lili,
zostały wyrzucone z domu przez niewiernego męża kobiety, Gustawa. Przez lata
zdołał zabić w żonie całą pewność siebie, traktując pogardliwie, jak służącą, a
teraz znalazł sobie kochankę. Jak to określiła Maria, jego matka, jej syn
zachował się niegodnie. Do tego nie wypłacił żonie obiecanych pieniędzy. Maja z
Lili mieszka kątem u siostry. Była teściowa postanowiła im pomóc, oddając
kawałek ziemi ze starą stodołą. Maja może zrobić z nią co zechce. Wyburzyć i
postawić coś nowego lub wyremontować to co jest. Zdecydowała się na drugie
rozwiązanie. Oczywiście gdy tylko Gustaw dowiedział się o darowiźnie Bibi
zjawił się z pretensjami. Niezwykle irytujący człowiek.
Maja od początku zmagała się z
problemami przy budowie. Ktoś wchodził na jej posesję i generował szkody, idące
w tysiące. Wielu sąsiadów we wsi Bibi ostrzyło sobie zęby na tę działkę. Komuś
nie w smak, że grunt nie jest na sprzedaż.
Maja musi dowiedzieć się kto robi
jej pod górkę oraz znaleźć sobie jakąś pracę. Postanawia zająć się tym co lubi:
wytwarzaniem kapeluszy. Jednocześnie rozkręca szwalnię i zajmuje się sprawami
na budowie. Chciałaby jak najszybciej wyprowadzić się od Kasi i Rafała.
Niemal od razu po sprowadzeniu
się poznaje króla szos, Mieszka Króla, gdy ten wjeżdża jej na rowerze pod koła
samochodu. Z początku po tym zdarzeniu pałają do siebie niechęcią, lecz wkrótce
wychodzi na jaw, że Mieszko może pomóc Mai w budowie. Stopniowo stają się sobie
coraz bliżsi.
W pewnym momencie Maja dowiaduje
się o Mieszku czegoś, co sprawia, że nie chce go widzieć i postanawia dokończyć
budowę sama.
Kobieta podjęła się tytanicznej
pracy. Wprawdzie córkę ma już odchowaną, bo Lili zaraz skończy 19 lat, ale ma
na głowie raczkującą firmę, powstający dom, perypetie uczuciowe i lada chwila
będzie jeszcze coś...
Książka jest niezwykle życiowa.
Nasza bohaterka spada na dno, by stopniowo się z niego podnosić. Oczywiście
miewa chwile słabości, lecz za każdym razem bierze się w garść. Może też liczyć
na pomoc bliskich. Wspólnymi siłami dokonują niemożliwego.
Powieść podnosi na duchu.
Pokazuje, że nawet z trudnej sytuacji jest jakieś wyjście a pomoc może nadejść
szybciej nie zdążycie powiedzieć "kredyt hipoteczny". Pokazuje też,
że każda nabyta umiejętność może nam się przydać w przyszłości. Maja sztuki
wytwarzania kapeluszy nauczyła się od babci a teraz może przekuć ją w realny
zysk. Jest też miłość - we wszystkich pokoleniach, bo i Bibi i Lili kogoś sobie
znalazły. Bibi jest bardzo energiczną babcią, która potrafi wyskoczyć na
kilkudniowy wypad ze swoim chłopakiem. O pomoc prosi tylko w razie absolutnej
konieczności.
"Dom w kapeluszu"
spodoba się miłośniczkom powieści obyczajowych z happy endem. Finał przypada na
zimę.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz