wtorek, 30 września 2025

Oliwia Ciesielska "Dom słonia I"

Tytuł: "Dom słonia I"

Cykl: Dom słonia, tom 1

Autor: Oliwia Ciesielska

Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza Gajus

Ilość stron: 474

Data wydania: 18-01-2023

Moja ocena: 7/10

 

„Dom słonia I” Oliwii Ciesielskiej to powieść otwierająca cykl, w którym autorka zabiera nas w podróż pomiędzy życiem a śmiercią.

Historia zaczyna się dynamicznie: od wypadku samochodowego. Siedemnastoletnia Christina Wright była pasażerką, jechała bez zapiętych pasów i spała, kiedy wydarzyło się nieszczęście. Nie pamięta samego wypadku, ale jego konsekwencją jest śpiączka, w której pogrążyło się jej ciało. Zamiast jednak pogrążyć się w ciemności, budzi się w tajemniczym Domu Słonia: ogromnym, pełnym zagadek budynku przypominającym labirynt. To właśnie tam trafiają Dusze osób, które również pozostają w śpiączce.

Christina, mająca dopiero siedemnaście lat, zachowuje się naturalnie i adekwatnie do swojego wieku. Nie jest irytującą nastolatką, choć zdarza się, że bywa nieogarnięta, co nie dziwi w obliczu tak dziwnego miejsca. Jeden z mieszkańców ma jej to za złe, ale w moim odczuciu bohaterka wypada bardzo wiarygodnie i łatwo ją polubić.

Dom zamieszkują dziesiątki osób: rozmawiają, jedzą, śpią, a nawet zakochują się, jakby życie toczyło się dalej, choć w zawieszeniu. Nikt nie starzeje się, czas zdaje się zatrzymany. W tym specyficznym czyśćcu jedyną drogą powrotu do życia jest udział w cotygodniowej Grze. Polega ona na wędrówce po otaczającym lesie i poszukiwaniu buteleczek z antidotum. Kto je wypije wraca do swojego ciała. Problem w tym, że las roi się od niebezpiecznych bestii, a śmierć w tym świecie może być ostateczna.

Opiekunem Domu jest Dante, postać niezwykle tajemnicza i budząca podejrzenia. Zamiast klarownie tłumaczyć zasady, mówi półsłówkami i często znika, jakby cała odpowiedzialność za Dusze niewiele go obchodziła. Pytanie co jest dla niego ważniejsze i gdzie znika.

Książka jest bardzo obszerna. Sporo miejsca zajmują rozmowy między bohaterami i dłuższe opisy a dynamicznej akcji jest stosunkowo niewiele. Z drugiej strony czyta się płynnie, nie ma błędów, a język jest przyjemny, więc lektura nie nuży, tylko momentami zwalnia.

Ciekawym elementem jest to, że mieszkańcy nie zawsze walczą o powrót a wielu zdaje się ulegać marazmowi, traktując Dom jak nową rzeczywistość. To prowadzi do budowania relacji: przyjaźni, a nawet romansów. Jedna z kobiet, choć wielokrotnie znalazła antidotum, oddawała je dzieciom, które same nie miałyby szans przetrwać Gry.

Najbardziej emocjonujące fragmenty to właśnie opisy Gier w lesie oraz niebezpiecznego Turnieju, gdzie stawką jest życie albo ostateczne odejście. Zakończenie rozbudza naszą ciekawość co będzie dalej.

Książka, mimo fantastycznej otoczki, skłania także do refleksji nad możliwością istnienia innych światów, zawieszonych pomiędzy życiem a śmiercią. Zostało jeszcze sporo do odkrycia...


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz