Tytuł: "Miasteczko"
Autor:
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 318
Data wydania: 27-08-2025
Moja ocena: 8/10
„Miasteczko” różni się od
wcześniejszych książek Pauliny Świst, być może dlatego, że powstało we
współpracy z Piotrem C. Znacznie mniej w nim zabawnych przepychanek słownych, a
także nie ma nowo poznającej się pary, bawiącej się szermierką słowną. Tym
razem główni bohaterowie to para byłych małżonków po przejściach: Paulina,
zraniona przez swoją miłość w najgorszy sposób, oraz Piotr, który ją zawiódł.
Teraz muszą razem pojawić się w
„Miasteczku”, aby odebrać spadek po wspólnym przyjacielu. W dodatku wplątują
się w poważne kłopoty, które zbliżają ich do siebie. Wśród otaczających ich
piranii jedynym wsparciem są dla siebie nawzajem. Dawna miłość próbuje odżyć,
Paulina jest jednak mądrą kobietą i nie zamierza pozwolić, by eks zranił ją po
raz drugi. Z początku Piotr sprawia wrażenie, że nie odróżnia jej - pięknej,
cynicznej i inteligentnej - od przypadkowych kobiet, z którymi się spotyka. W
pewnym momencie jego narracja się zmienia i widać, że wreszcie ją naprawdę
dostrzega.
Paulina jest odważna i potrafi
stawić czoła gangusom. Znają się z byłym jak łyse konie i potrafią
współpracować niemal bez słów. W „Miasteczku”, którego nazwę dla przyzwoitości
pominę, odkrywają w odziedziczonym magazynie dobrze prosperującą nielegalną
fabrykę i jej szefa. Choć początkowo przyjmowani są przyjaźnie, szybko daje się
odczuć, że jego oferta nie podlega negocjacjom. Znajomi bohaterów z obu stron
prawa radzą im jedno: uciekać. Jednak w Miasteczku, gdzie rządzi niebezpieczny
Wiesław, w dwójkę nie mają żadnych szans. Muszą rozwikłać tajemnicę, którą
skrywał przed śmiercią ich przyjaciel, bo tylko ona może dać im klucz do
wyjścia z miasta.
Tym razem zagrożenia są bardzo realne. W Miasteczku działa klika, dla której liczy się tylko dobro „rodziny”, a Wiesław jest jak ojciec chrzestny, z którym nikt nie chce zadrzeć.
W przeciwieństwie do innych
książek Pauliny Świst, które zwykle wywołują u mnie wesołość, tutaj obok
humoru, który zawdzięczamy głównie dzięki wygadanej pani prokurator,
imienniczce autorki, pojawia się także współczucie wobec bohaterów. Ich
rozstanie jest przykre, bo widać, jak dobrze do siebie pasują.
Narracja prowadzona jest z czterech punktów widzenia: Pauliny, Piotra, byłego Pauliny - Michała, oraz córki gangstera Wiesława, Gabrieli, zwanej Gabi. Akcja książki rozwija się realistycznie. Łatwo można sobie wyobrazić jej przebieg. Finał rozgrywa się bardzo szybko: po długim okresie napięcia, gdy niewiele stron zostało do końca, tempo nagle przyspiesza, a na ostatniej stronie pojawia się postać zapowiadająca interesujący ciąg dalszy.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz