piątek, 15 grudnia 2023

Stephen King "Holly"

Tytuł: "Holly"

Autor: Stephen King

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Ilość stron: 560

Data wydania: 05-09-2023

Moja ocena: 7/10

 

Kiedy sięgałam po tę książkę nie wiedziałam, że jest kontynuacją trylogii "Pan Mercedes" i opowiadania "Jest krew" ze zbioru pod tym samym tytułem. Nie miałam więc okazji poznać wcześniejszych losów Holly Gibney. Kobieta prowadzi agencję detektywistyczną Uczciwi Znalazcy. W chwili gdy Penny Dahl prosi ją o pomoc w odszukaniu córki Holly pracuje sama, gdyż jej partner zachorował na covid. Tłem powieści jest pandemia koronawirusa. Holly, lekka hipochondryczka, stosuje wszelkie możliwe zabezpieczenia, włącznie z witaniem się łokciem. Nie każdy podziela jej pogląd. Zaginiona Bonnie Dahl była ostatnio widziana nieopodal domu małżeństwa emerytowanych profesorów, Rodneya i Emily Harrisów. Rodney ma ksywę Mięcholog, bo upiera się, że mięso jest cudownym lekiem na wszelkie dolegliwości. Wraz z żoną uwierzyli w to tak bardzo, że w imię cofnięcia objawów starości stosowali makabryczną terapię.

Holly trafia na ślad jeszcze kilku zaginionych osób. Gdy zaczyna łączyć kropki sama pada ofiarą podstępnych staruszków. Zostaje uwięziona a nikt nie wie co się z nią dzieje. Czy jest szansa na ratunek?

King pisze z niezwykłą dbałością o szczegóły, przez co możemy wyobrazić sobie całą przestrzeń tak drobiazgowo, że za jakiś czas będziemy zastanawiać się jako tytuł miał ten film. Znacie to wrażenie? Dopiero po chwili dociera do nas, że to jednak była książka.

To lektura dla cierpliwych. Razem z Holly składamy obraz z drobnych szczegółów. Jej aktualne dochodzenie przeplatane jest scenami z porwań oraz wątkami pobocznymi, dotyczącymi twórczości rodzeństwa Jeroma i Barbary. Jak można wywnioskować z tekstu i oni pojawili się gdzieś wcześniej. Przewijała się tam jakaś sprawa z windą.

To nie jest horror, bardziej kryminał, co oznacza, że długie okresy żmudnego śledztwa przeplatane są nielicznymi mocniejszymi scenami. Jednym słowem chwilami będziecie się nudzić. Na początku mogą dezorientować liczne przeskoki czasowe.

King dobrze scharakteryzował bohaterów. Starsi państwo na zewnątrz wyglądający na trochę zrzędliwych i zdziwaczałych, ale cieszący się szacunkiem w środowisku naukowym, wewnątrz skrywają mroczne myśli i poddają się narastającemu szaleństwu. Holly jest w szoku po śmierci matki i informacji o spadku. Dotarło do niej, że własna rodzina chciała ją oszukać a teraz nagle ma tyle pieniędzy, że mogłaby nie pracować. Mimo to angażuje się w kolejną sprawę. Kobieta jest w tej chwili bardzo samotna. Właśnie straciła matkę, jej wujek w domu starców ledwie kontaktuje, partner jest ciężko chory, wokół szaleje epidemia a przyjaciele są zaangażowani we własne sprawy. Tak naprawdę o zakończeniu decyduje przypadek. Widzimy jak dwie kluczowe postacie dosłownie mijają się w drzwiach, ale siebie nie dostrzegają. Ktoś nie może odebrać telefonu albo jest poza miastem. Takie codzienne, zwykłe przypadki mają wielki wpływ na fabułę. Jak w życiu.

Niektórych mogą irytować obecne w treści poglądy autora na temat epidemii Covid i rządów Trumpa. Według mnie dodają one powieści realizmu. W końcu zmiany polityczne i sytuacja zdrowotna są naturalnymi tematami rozmów gdy coś się dzieje. To element tła, budowanego ze szczegółów.

Autor nie pokazuje samych morderstw, lecz przedstawia ich okoliczności. Pokazuje przedmioty, których używali sprawcy, pozostawiając pole naszej wyobraźni. Skupia się na przyczynie ich popełnienia, toku myślowym, który doprowadził parę staruszków do popełnienia makabrycznych czynów. Zakończenie zostawia furtkę do kontynuacji przygód Holly.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz