wtorek, 19 grudnia 2023

Nadia Szagdaj, Grzegorz Filarowski "Rak"

Tytuł: "Rak"

Autorzy: Nadia Szagdaj, Grzegorz Filarowski

Wydawnictwo: Wydawnictwo Lingua Mortis

Ilość stron: 480

Data wydania: 26-10-2023

Moja ocena: 10/10

 

Julia, Aneta, Monika, Lila, Karolina, Patrycja, Sylwia, Ewelina, Sandra, Katarzyna, Renata, Justyna - to kobiety wykorzystane przez Iwo Raka. Mężczyzna zjawiał się w trudnych dla nich chwilach, oferował wsparcie. Z początku był miły i pomocny. Z czasem pojawiała się zaborczość a prośby zmieniały się w żądania. Wyłudzał pieniądze, kradł wartościowe przedmioty, w tym cenny obraz i luksusowy samochód. Wobec swoich ofiar stosował przemoc psychiczną i fizyczną. Kopał kobiety w krocze, żeby wstydziły się pokazać siniaki. Policja, mająca setki spraw na głowie, ignorowała kolejne doniesienia, dopóki teczki z aktami nie trafiły na biurko oddanego pracy funkcjonariusza o ksywie Cyja. Gdy zobaczył jak wiele jest osób poszkodowanych przez tego samego człowieka, zaczął drążyć.

Tymczasem Rak starał się podkopać wiarygodność Filipa, który miał o nim najwięcej informacji. Uczepił się jego żony, wmawiając jej, że to mąż, z którym jest na ścieżce rozwodowej, jest jej prześladowcą. Umiał świetnie zamydlić oczy, udając poszkodowanego. Potrafił odgrywać różne choroby, od migreny po zawał.

Gdy Cyja przekonał się, że zarzuty wobec Filipa są bezpodstawne, zaczęli działać razem przeciw Iwo, i dopiero to przyniosło efekty. Lecz nawet gdy namówili parę kobiet do podtrzymania zeznać - wiele je wycofywało ze strachu - i nagłośnili sprawę w telewizji, publiczność szydziła z oszukanych kobiet.

Sam Rak śmiał im się w twarz i groził, skutecznie się wymykając. Do swoich gierek nie zawahał się wciągnąć własnych synów. Łatwowierne dzieci robiły wszystko co tatuś każe, za rundkę na Xboxie czy lody.

Cała ta historia jest wstrząsająca, tym bardziej, że oparta na faktach. Dzięki niej Grzegorz Filarowski podjął się napisania swojej pierwszej książki, w duecie z Nadią Szagdaj. Powstała wciągająca opowieść, którą czyta się jednym tchem, pomimo iż liczy prawie 500 stron.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko




  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz