poniedziałek, 11 grudnia 2023

Agata Kasiak "Wiedźma z Bronaczowa"

Tytuł: "Wiedźma z Bronaczowa"

Autor: Agata Kasiak

Wydawnictwo: Evil Pixel

Ilość stron: 570

Data wydania: 01-01-2021

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 7/10

 

Jankę widzimy gdy okrzyknięta wiedźmą ucieka z trójką dzieci przez las. Schronienie znajduje w domu księdza Wawrzyńca, który szczęśliwie dla niej nie wierzy w wiejskie zabobony. Mieszkańcy Radziszowa każde nieszczęście zrzucają na wiedźmy. Zdaje im się, że wilkołaki żyją po lasach. Prości, niewykształceni ludzie szukają zła nie tam gdzie ono faktycznie występuje.

Kolejnymi bohaterami są dzieci krakowskiego kata, Bartek i Rzepka. Dziewczyna wie, że z racji pochodzenia nie będzie jej dane wyjść za mąż i mieć własnych dzieci a bardzo by chciała. Poznaje króla Kazimierza, który traktuje innych bez wyższości, jak równych sobie. Zakochuje się z nim, choć wie, że to beznadziejne uczucie. Razem wyjeżdżają zwiedzić okolice.

Poznajemy też Jemiołkę, córkę karczmarza, w której zadurzył się Bartek, lecz nie ma nadziei, że ojciec dziewczyny zgodzi się na ich małżeństwo. Wszak różni ich stan społeczny.

Autorka zaciekawia czytelnika, podsuwając tropy wilkołaków i wiedźm. Można się zastanawiać czy rzeczywiście mają tam miejsce jakieś uroki.

Wszyscy mieszkańcy jednej wsi umierają a ich psy zostają zabite. Miejscowi krzyczą, że to na pewno sprawka czarownicy.

Głosami rozsądku są ksiądz i król. Mają większą wiedzę o świecie niż chłopi i podejrzewają, że to dzieło ludzi, nie diabłów.

Po rewelacyjnej "Baśni o Wilczej Dolinie" spodziewałam się kolejnej uczty czytelniczej, tymczasem po ciekawym początku czytało mi się coraz ciężej. Brak dynamicznej akcji. Obserwujemy życie wsi, kolejne wydarzenia, które mogą być dziełem wiedźmy lub człowieka o złych intencjach.

Ciekawy był wątek odnalezionych w lesie dzieci. To tam kryła się bestia, zdolna do uwięzienia i wykorzystywania słabszych. Jednego z odnalezionych wyparł się własny ojciec, bo nie chciał takiego syna. Staszek na skutek przeżyć stracił mowę i był zbyt osłabiony, by poruszać się o własnych siłach. Zaopiekowała się nim... Janka, "wiedźma".

Dzieci grają dużą rolę w powieści, nawet gdy nie mówią wiele, jak upośledzona Rozalka. Ich obecność ociepla atmosferę.

Książka była ciekawa, choć akcja zanadto rozwleczona. Ta cegiełka ma 570 stron a ze względu na nietypowy styl i język może zmęczyć. Mimo to nie żałuję, że ją przeczytałam.




Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz