środa, 27 grudnia 2023

Sylwia Kubik "Zakochana zakonnica"

Tytuł: "Zakochana zakonnica"

Autor: Sylwia Kubik

Wydawnictwo: Filia

Ilość stron: 352

Data wydania: 12-07-2023

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 8/10

 

Sylwia Kubik przedstawiła historię opartą na faktach. Poznała ją dzięki jednej z czytelniczek. Patrycja postanowiła jej zaufać wierząc, że jest to odpowiednia osoba do obiektywnego odtworzenia jej losów.

Patrycja była energiczną dziewczyną. Właśnie skończyła szkołę średnią. Gdy poznała siostrę Hiacyntę, zauroczyło ją bijące od niej dobro i empatia. Zapragnęła być taka jak ona. Zaczęły wspólnie jeździć na zgromadzenia religijne. Patrycja była zafascynowana tym światem. Zachowywała się jak osoba zakochana, całkiem straciła głowę, tyle że nie dla człowieka a dla idei. Pomimo protestów rodziny, która znała ją przecież najlepiej, wstąpiła do zakonu.

Życie za murami okazało się inne niż myślała. Nie każda zakonnica była chodzącym ideałem, jak Hiacynta. W zakonie panowała surowa dyscyplina. Patrycja ze wszelkich sił starała się dostosować do reguły, lecz wciąż dawała o sobie znać jej prawdziwa osobowość. Siostry przełożone robiły wszystko, by okiełznać jej charakter. Jej, gadatliwej z natury, przeszkadzał nakaz milczenia.

Dostawała za karę najcięższe prace, czego omal nie przypłaciła życiem. Z wielkim przekonaniem podejmowała się wszystkich zadań, by tylko zostać w zakonie. Po drodze słyszała nie raz pytania czy jest tego pewna. Nie każdy nadaje się do takiego życia. Koniec mrzonek przyniósł poważny kryzys w jej rodzinie. Gdy nie dostała pozwolenia na odwiedziny w szpitalu, zbuntowała się ostatecznie i odeszła.

Po tytule spodziewałam się, że dziewczyna się zakocha jeszcze będąc w zakonie, jednak stało się inaczej. Kilkuletni pobyt tam nauczył ją walczyć o swoje, zahartował jej charakter zamiast go złamać i dostosować do wymagań ogółu.

Patrycja musiała nie raz walczyć o siebie i o swoje przekonania. Na swojej drodze spotkała zarówno ludzi podłych i bezwzględnych, jak dobrych o pełnych miłosierdzia. Autorka podkreśla, że w każdym zawodzie zdarzają się różne osoby i nie należy żadnego z góry oceniać. W swojej książce nie podaje nazwy zakonu, by nie powodować niepotrzebnej nagonki.

Patrycja nie raz została potraktowana okrutnie, lecz gdyby wybrała inną ścieżkę życiową, nie spotkałaby swojego przyszłego męża.

Podjęła próbę realizacji swojego marzenia, lecz koniec końców musiała pogodzić się z porażką.

Przedstawione w powieści zakonnice przed złożeniem ostatecznych ślubów miały ładne kilka lat na przemyślenie swojej decyzji, przechodząc przez kolejne stopnie wtajemniczenia. Uważam, że jest to słuszne, gdyż każdy może się pomylić, szczególnie młoda kobieta, a w ten sposób ma szansę się wycofać, choć nie raz jest przez to napiętnowana przez społeczeństwo i rodzinę. Tak zdarzyło się w przypadku Patrycji, lecz w końcu odnalazła swoje szczęście.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz