Tytuł:
Autorzy:
Wydawnictwo: Dobrze Pojechane
Ilość stron: 350
Data wydania: 27-10-2022
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 8/10
Po raz kolejny wybrałam się
śladem autorów w książkowo-filmową podróż. Tym razem zwiedziłam Azję, od
Tajlandii, przez Laos, Kambodżę, Wietnam, Malezję, Singapur i Borneo, aż po
Indonezję. Publikacja podzielona jest na działy, z których każdy odpowiada
jednemu z odwiedzonych, przez parę podróżników krajów. Poznajemy ich historię i
zwyczaje ich mieszkańców, oglądamy wielkie miasta i dzikie tereny, gdzie można
spotkać węże oraz "białe tygrysy".
Na początku każdego działu jest
mapka kraju a na końcu rozdziałów znajdziemy odnośniki do filmów na YouTubie.
W tym tomie polscy podróżnicy
zrezygnowali z samochodu na rzecz innych środków transportu, bardziej
praktycznych na tym terenie.
Ponieważ najbardziej interesuje
mnie dzika przyroda, mocniej przypadła mi do gustu książka o Australii, ale i
ten tytuł dostarczył mi pewnych ciekawostek.
W podróży po Azji spotykamy
przede wszystkim małpy wielu gatunków, w tym znanego nam z memów nosacza
Janusza z piwnym brzuchem. Będą także dzioborożce, wspomniane już węże oraz
równie groźne warany z komodo. Na Borneo można zobaczyć unikatowe kwiaty
reflezji, których lepiej nie wąchać. Jeśli chodzi o budowle wzniesione ręką
człowieka, największe wrażenie zrobiły na mnie singapurskie monumentalne Ogrody
nad zatoką a z naturalnych formacji skalnych ogromna Wielka Jaskinia w Brunei.
Najwięcej emocji dostarczyła mi opowieść o dawnym kambodżańskim więzieniu z czasów Czerwonych Khmerów. Autorzy dodali nawet ostrzeżenie dla co wrażliwszych czytelników, którzy mogą pominąć tę część.
W Indonezji Mariusz i Magda
odwiedzili szamana i poddali się rytuałowi oczyszczania wodą. W jego działanie
można wątpić, lecz mycie nigdy nie zaszkodzi, w przeciwieństwie do nałykania
się wody z brudnej rzeki. Realnym zagrożeniem w Azji są choroby tym spowodowane
oraz możliwość ukąszenia przez przenoszące zarazki owady.
Książka wzbogacona została o
piękne zdjęcia. Jakość jej wydania jest imponująca.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz