Tytuł:
Cykl: Dworek nad Biebrzą, tom 2
Autor: Urszula Gajdowska
Wydawnictwo: Szara Godzina
Ilość stron: 320
Data wydania: 15-06-2023
Moja ocena: 8/10
Henrietta w towarzystwie
Anthony'ego podejmuje poszukiwania skarbu. Docierają do niejasnych zapisków,
które należy rozszyfrować. W międzyczasie bawią się w przebieranki, by zgodnie
z konwenansami pokazać się w towarzystwie. Wszak samotna dama nie może
podróżować z mężczyzną bez przyzwoitki. Najpierw Henrietta udaje staruszkę,
później ta wątpliwa przyjemność jest dana hrabiemu. Z początku za sobą nie
przepadają, lecz szybko pojawia się obopólne przyciąganie.
Henriettę dręczą sny związane z
kompletem biżuterii. Cześć posagu, który miał być przekazany pewnej pannie,
została rozkradziona przez ludzi, mających trzymać nad nim pieczę.
Dziewczyna we śnie widzi biednych
ludzi, zakrwawionych, smutnych. Nie wie co się z nią dzieje. Czyżby popadała w
szaleństwo? Anthony sądzi, że to kwestia psychologiczna. Jak jest naprawdę? Zakończenie
przyniesie odpowiedź.
Książkę można określić jako miks
gatunkowy romansu historycznego z powieścią przygodową oraz obyczajową. W
drodze do skarbu parę spotykają perypetie jak z Indiany Jonesa. Stary numer z
przejęciem żmudnej pracy tych dobrych przez typa, który wchodzi na gotowe.
Oczywiście oni muszą okazać się sprytniejsi, żeby wyjść z tarapatów.
Autorka podała wiele informacji
dotyczących zwyczajów ludowych z XIX-wiecznej Polski, między innymi związanych
z okresem Wielkanocy. Wiele spośród tych określeń słyszałam po raz pierwszy.
Być może są znane na wsiach, z przekazów starszych osób. Dzięki umieszczeniu
ich w książce ta wiedza nie zaginie.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz