Tytuł: "Zadziorna barownówna"
Autor: Urszula Gajdowska
Wydawnictwo: Szara Godzina
Ilość stron: 384
Data wydania: 10-06-2021
Moja ocena: 7/10
Sabina Ostrowska, w wieku 25 lat kobieta niezamężna, uchodzi
w towarzystwie za starą pannę. Choć nie brak jej urody i ma dobre pochodzenie,
skutecznie odstrasza zalotników swoim ciętym językiem.
Sabina jest inteligentną kobietą, nie godzącą się na
nierówne traktowanie ze względu na płeć.
Jest ambitna i nudzą ją spotkania towarzyskie oraz bale. We
współczesnym świecie pewnie byłaby uznaną panią detektyw, gdyż jest
spostrzegawcza i umiejętnie łączy fakty.
Po długich namowach jej ojciec zgadza się dopuścić ją do
swoich spraw, lecz wysyła za nią anioła stróża - Wiktora Godlewskiego.
Jego obecność pomogła uchronić ją od kłopotów, lecz
dziewczyna jest zawiedziona, że nie pozwolono jej na samodzielną akcję
szpiegowską.
Wiktor jest pierwszym mężczyzną, który nie próbuje jej się
przypodobać tanimi komplementami, lecz odpłaca pięknym za nadobne. Wiele ich
łączy, choć może sami tego nie dostrzegają.
Sabina dostaje kolejne zadanie - ma zorganizować wystawę kolekcji
ram i obrazów swojej matki. Gdy ktoś podejmuje próbę kradzieży niektórych dzieł
na jaw wychodzą fakty na temat pochodzenia Wiktora. Komuś bardzo zależy, by
ukryć prawdę.
Sabina i Wiktor wspólnie próbują odkryć tajemnicę z
przeszłości, do której kluczem jest pewien obraz i znamię. Podczas tej
współpracy będą mieli okazję lepiej się poznać i być może polubić a nawet
pokochać.
Czy Sabina zyska szansę na szczęście u boku mężczyzny, który
ją zrozumie i nie będzie próbował ograniczać?
Dziewczyna z pewnością wyprzedziła czasy, w których żyła,
spętana konwenansami. Była feministką w świecie, który kobiety traktował
wyłącznie jako ozdoby, ewentualnie zdatne do rodzenia dzieci, a nie do pracy
zawodowej.
Polubiłam się z bohaterami tej opowieści. Jedynym co mi
przeszkadzało były dość szczegółowe opisy strojów z epoki oraz długie
rozważania Sabiny i Wiktora. Zwalniało to akcję, w której nie brakowało
zabawnych i niebezpiecznych perypetii.
Dziękuję autorce za możliwość przeczytania powieści.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz