Tytuł: "Soru Hanta. Narodziny bohatera"
Autor: Wojciech Smoła
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 354
Data wydania: 21-02-2022
Moja ocena: 8/10
Wszyscy superbohaterowie to sieroty. Niby fajnie mieć
supermoce, ale każdy z nich stracił kogoś bliskiego.
Deynard podziwiał swojego ojca, który wraz z innymi
Świetlikami bronił ludzkości przed Pirsjanami. Dla syna był bohaterem i najważniejszym
człowiekiem na świecie.
Daniel także uważał syna za kogoś wyjątkowego. I miał rację.
Deynarda wyróżnia coś więcej niż dwukolorowe oczy, które ukrywa pod soczewkami.
Jako nastolatek chłopiec postanowił pójść w ślady ojca i
wraz z kumplem, Tomstenem, wstąpił do Global World Defence. Już podczas
pierwszej misji napotkali prawdziwe potwory. Jeszcze nie przeszli całego szkolenia
gdy spotkali Gryzelle.
Deynard odkrywa swoje zdolności, lecz musi jeszcze nauczyć
się nad nimi panować. Nawet największy talent bez praktyki nic nie znaczy.
Musi przejść specjalny trening a odnaleziona przyjaciółka z
dziecinnych lat może go tylko rozpraszać. Nadal czuje coś do Chisy, ich relacja
ewoluuje z przyjaźni w zauroczenie.
Kim tak naprawdę są Pirsjanie? Jak działa ran? I jak skończy
się bitwa o Ziemię?
"Soru Hanta" to świetna lektura dla młodzieży.
Myślę, że spodoba się młodym fanom Marvela, którzy mogą się utożsamiać z
głównym bohaterem. Kto w wieku nastu lat nie marzy o wielkiej przygodzie?
Powieść trochę przypominała mi "Grę Endera", którą bardzo lubię.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz