sobota, 16 października 2021

Magdalena Kołosowska "Zanim zobaczymy Neapol"

Tytuł: "Zanim zobaczymy Neapol"

Cykl: Pod wspólnym niebem, tom 2

Autor: Magdalena Kołosowska

Wydawnictwo: Replika

Ilość stron: 336

Data wydania: 12-10-2021

Moja ocena: 10/10


 Danka nie miała w życiu lekko. Pomimo, iż jest dobrze sytuowana, los jej nie oszczędził. Wyszła z choroby nowotworowej, lecz wciąż tkwi w nieudanym związku. Jest świadoma, że jej mąż prowadzi drugie życie. Podejrzewa, że chodzi o kobietę, w końcu Janusz już kiedyś ją zdradził. Jednak sprawa jest o wiele poważniejsza i może zaważyć na całym jej życiu. Tym razem szanowny małżonek uzależnił się od hazardu.

Danka w jednej chwili traci kilka punktów podparcia: porzuca ją mąż, umiera jej pies a jej praca pozostaje pod znakiem zapytania. Kobieta poznaje sąsiada, w którym szuka oparcia, lecz niewiele o nim wie. Kim w istocie jest Krzesimir? 


"Posypało się wszystko, co tylko mogło, a ja się zastanawiałam, czy moje życie jeszcze kiedykolwiek wróci do normy, choć sama nie byłam już pewna, co było w tej chwili dla mnie normą. Kompletnie nie wiedziałam, co robić."


Kobieta potrzebuje chwili, żeby ochłonąć i zaplanować dalsze postępowanie. W jednej chwili została całkiem sama. Syn już układa sobie życie z dziewczyną. Mąż zawiódł. Została tylko pustka.

Na szczęście wciąż ma przyjaciółki z internetowego czatu, którym może się zwierzyć. Musi przemyśleć swoje uczucia do małżonka i... teściowej. Tutaj szykuje się spora niespodzianka.


"Poczułam się wolna. Po raz pierwszy, odkąd odszedł, pomyślałam o swojej przyszłości bez niego. Nie zastanawiałam się, dlaczego zniknął z mojego życia , jak dam sobie radę. Coś, co kiedyś nie dawało mi spokoju, teraz w ogóle nie miało znaczenia. Jakbym zobaczyła nagle czystą kartkę i miała ją zapisać. I nawet wiedziałam, jakie będzie pierwsze słowo."


Druga część cyklu "Pod wspólnym niebem" funduje czytelnikowi masę niespodzianek. Sytuacja zmienia się kilkakrotnie a największe zaskoczenie czeka na ostatniej stronie.

Autorka utrzymała powieść w tym samym tonie co "Kiedyś dogonimy Paryż", o której pisałam tutaj:

http://m-czas.blogspot.com/2021/04/magdalena-koosowska-kiedys-dogonimy.html

Podoba mi się jej lekki, gawędziarski styl, książkę przeczytałam bardzo szybko. Bawiły mnie dialogi pomiędzy Danusią, Zosią i Irminą. Fabuła osnuta jednak została wokół poważnych tematów, jak hazard, zdrada, choroba, utrata. 

Dziękuję wydawnictwu Replika za egzemplarz recenzencki. Czekam z niecierpliwością na finalną część cyklu. Autorka zakończyła takimi fajerwerkami, że już się zastanawiam co będzie dalej. Polecam!


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz