poniedziałek, 11 października 2021

Max Czornyj "Mord"

 Tytuł: "Mord"

Autor: Max Czornyj

Wydawnictwo: Filia

Ilość stron: 344

Data wydania: 29-09-2021

Moja ocena: 8/10


"Orest zrobił krok naprzód i oparł się o ścianę. Langer poruszała się tuż przy nim, starając się wbrew temu, co widzieli, utrzymać czujność. 

Świat wokół nich zdawał się wirować. Nigdy nie widziała niczego bardziej przerażającego. Choć miała wysoką odporność na wszelką makabrę, teraz nie potrafiła pohamować drżenia dłoni. Wściekłość oraz oszołomienie mieszały się w jedno, nieznane jej wcześniej uczucie.

Wyprostowała się i przełknęła ślinę. Chciała, aby to był tylko sen. Aby to nie wydarzyło się naprawdę. Bezgłośnie zaklęła i zrobiła kolejny krok, z pistoletem wymierzonym w ciemność. Mimo wszelkich prób to, co leżało kilka kroków przed nią, ściągało jej wzrok. Nie mogła się powstrzymać, by nie spojrzeć, a jednocześnie każde spojrzenie przyprawiało ją o dreszcze."


Najnowsza powieść Maxa Czornyja zaczyna się mocnym wstępem, od którego włos się jeży na głowie. Następnie przechodzimy w zdawałoby się sielski klimat spotkania dwójki zakochanych. I nagle kolejne zaskoczenie. Jak na rollercoasterze. To zdecydowanie książka dla osób o mocnych nerwach. Poziom makabry zbrodni jest wysoki.

Ktoś porywa ciężarne kobiety i odbiera im to, co najcenniejsze, brutalnie burząc ich szczęście. Wszystkie cieszyły się na zbliżające się spotkanie z wyczekiwanym dzieckiem, żadna nie spodziewała się tego, co nastąpiło.

Komisarz Liza Langer, przy pomocy policyjnego profilera Oresta Remberta, szuka wskazówek, które naprowadzą ją na trop mordercy. Czy uda się zapobiec kolejnym zbrodniom?

Liza mierzy się z depresją, która dopadła ją po tragicznym w skutkach wypadku jej narzeczonego, Michała. Kobieta musi być twarda, by okiełznać uczucia i jednocześnie skutecznie pracować. Orest doskonale scharakteryzował partnerkę:


"Czasem Liza zachowywała się natrętnie i apodyktycznie, do tego pojawiały się u niej niemal infantylne zachowania, jak to, gdy przez moment, robiąc mu na złość, skrywała treść wiadomości. Albo wcześniejsze pogrywanie w tajemnice i niedopowiedzenia. Sądził, że to pozostałości ciężkich epizodów depresji, owe refleksy deszczowego psa, które czasem czyniły jej osobowość trudną we wzajemnych kontaktach, a jednak doskonale wiedział, że stanowiło to jedynie maskę. W rzeczywistości Langer była delikatna i łagodna. Nie miał również najmniejszych wątpliwości, że zawsze może na nią liczyć."


Pomimo dużej wiedzy i doświadczenia profiler miał problem z zarysowaniem cech osobowych przestępcy. Tym razem domyśliłam się pierwsza jaki mógł być motyw zbrodni. Fabuła jest dość prosta, chociaż nie zabrakło mylących tropów.

Kim jest Profet, gromadzący wokół siebie wiernych? Czy policja zdąży na czas, by uratować kolejne porwane kobiety?

Powieść jest bardzo wciągająca, pomimo drastycznych opisów. Niejednoznaczne zakończenie sprawia, że już teraz chciałabym znać kontynuację losów Lizy i Oresta. Autor zdecydowanie wie, jak utrzymać napięcie i uwagę czytelnika od początku do końca. 

Tematyka "Mordu" jest bardzo ciężka, temat aborcji od lat budzi wiele kontrowersji. Społeczeństwo zwykle stara się chronić kobiety ciężarne, a to w nie uderza morderca. Z pewnością książka jest w czołówce jeśli chodzi o wstrząsające sceny przemocy. 

Dziękuję wydawnictwu Filia za egzemplarz recenzencki powieści.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko




1 komentarz: